Anna Jantar zginęła w tragicznym wypadku 43 lata temu. Dziś legenda polskiej muzyki miałaby 73 lata. W rocznicę śmierci mamę wspomina Natalia Kukulska.
Rocznica śmierci Anny Jantar
14 marca 1980 r. Anna Jantar zginęła w katastrofie lotniczej. Artystka, która miała przed sobą wielką karierę, odchodząc, nie miała nawet 30 lat. Przed zdarzeniem była jednak już prawdziwym gigantem polskiej muzyki rozrywkowej. Przez lata wystąpiła w ponad 13 krajach. W dniu wypadku na lotnisku wracała właśnie z kolejnej trasy koncertowej w USA. W Polsce czekały na nią jej czteroletnia córka wraz z babcią... W rocznicę śmierci autorki takich hitów, jak "Tyle słońca w całym mieście", czy "Nic nie może wiecznie trwać", wspomina ją Natalia Kukulska.
Natalia Kukulska wspomina matkę
Kukulska, która poszła w ślady mamy, również wybierając karierę muzyczną, ma obecnie 47 lat. Pozostaje aktywna w social mediach. Mimo, że dawniej stroniła od medialności, dziś chętnie pokazuje w internecie siebie i swoją rodzinę; w tym najmłodszą córkę, zaledwie sześcioletnią Laurę.
Na swoim instagramowym profilu zamieściła poruszający wpis:
"43 lata minęły, odkąd nie powstał żaden nowy kadr... Te, co zostały, pomagają pamiętać i wspominać. "Stykówki", które widzicie, dostałam od Pani Doroty, córki Tadeusza Kubiaka, fotografa, który często umieszczał w swoich kadrach moją mamę", napisała, wstawiając do posta nieznane do tej pory zdjęcia Anny Jantar. Na archiwalnych fotografiach zobaczyć możemy artystkę w czasach jej młodości.
Nieznane do tej pory zdjęcia Anny Jantar
"Dostałam więcej nowych, nieznanych ujęć i bardzo jestem za to wdzięczna. Obiecuję kiedyś się podzielić. To niesamowite, że tyle lat po śmierci cały czas możemy odkrywać ją - Waszą i moją Annę Jantar. Dziękuję za wszystkie dowody pamięci, a wkrótce w tym temacie opowiem o pewnym graficznym projekcie", zakończyła wspomnienie Kukulska.
Wpis Kukulskiej zachwycił fanów, a także innych celebrytów. "Wdzięczność, że się dzielisz", napisała Marzena Rogalska. Marysia Dębska dodała: "Jedyna i niepowtarzalna".
Oprócz tego post skomentował poeta Michał Matejczuk, pisząc: "Każde pokolenie będzie do niej tęskniło - prędzej czy później, bo Ania to taki symbol młodości i beztroski. Jesteście różne (nie lubię kiedy patrzy się na dzieci przez pryzmat rodziców), macie różne głosy (Ania to sopran, Natalia mezzosopran) - chyba, że jak mówicie - wtedy słychać podobieństwo wyraźniej. Ale patrząc na Wasze kariery, mogę śmiało stwierdzić, że prawdziwy Artysta nie boi się bawić muzyką, łączyć gatunków, bawić się wizerunkiem."
Salonik
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Kultura