We wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że podczas narady z wysokiej rangi dowódcami wojskowymi postanowiono nadal bronić atakowanego przez Rosjan Bachmutu w obwodzie donieckim.
Narada Zełenskiego z ukraińskimi dowódcami
Uczestnicy narady wysłuchali raportów o aktualnej sytuacji na froncie złożonych przez dowódców strategicznych zgrupowań wojsk - podano w komunikacie na oficjalnej stronie internetowej prezydenta Ukrainy.
— Po rozpatrzeniu przebiegu operacji obronnej na kierunku bachmuckim wszyscy wchodzący w skład dowództwa naczelnego wyrazili wspólne stanowisko na temat dalszego utrzymania i obrony Bachmutu — oświadczono.
Ważne znaczenie strategiczne Bachmutu
Naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny poinformował we wtorek, że obrona Bachmutu ma "ważne znaczenie strategiczne".
— Operacja obronna na tym kierunku ma bardzo ważne znaczenie strategiczne w powstrzymywaniu wroga — napisał Załużny na serwisie Telegram. — Jest ona kluczowa dla stabilności obrony całego frontu — dodał.
Naczelny dowódca wyraził wdzięczność obrońcom Bachmutu za ich "wytrzymałość, odwagę i niezłomność". Podziękował każdemu, "kto stawia należyty opór okupantom i przybliża zwycięstwo Ukrainy".
Ciężkie walki w Bachmucie
Siły rosyjskie próbują zająć Bachmut od sierpnia 2022 roku. Trwają tam obecnie najcięższe i najkrwawsze walki w wojnie Rosji z Ukrainą. Mimo prognoz, że dowództwo może podjąć decyzję o wycofaniu się z miasta, oddziały ukraińskie kontynuują obronę.
Jak zauważa RMF FM, Rosjanom zależy na Bachmucie, ponieważ miasto to mogłoby się im przydać do transportu żołnierzy i sprzętu wojskowego. Podkreślono jednak, że nie wiadomo, jak duża część tamtejszej infrastruktury przetrwała ostrzały i nadaje się do użytku. Rozgłośnia wskazuje również, że zajęcie Bachmutu stanowiłoby dla Rosjan ułatwienie zdobycia kolejnych dwóch położonych niedaleko miast – Kramatorska i Słowiańska.
Co z wiosenną kontrofensywą?
Jak wskazuje "Washington Post", według zachodnich analityków Ukraina jak dotąd straciła w wojnie z Rosją około 120 tys. ludzi. Z kolei Rosja – 200 tys. Mniejsza liczebnie ukraińska armia jest jednak wyczerpana po ponad roku walk, dlatego przeprowadzenie przez nią zapowiadanej wiosennej kontrofensywy może być dużym wyzwaniem — ocenił amerykański dziennik.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka