Polska spółka Sundragon chce wejść na rynek ze swoim bezpilotowcem o nazwie Dron Killer. Dron miałby niszczyć inne wrogie drony. Jak informuje prezes firmy Adam Januszko, projekt zainteresował wojskowych.
Polski zabójca dronów
Polska spółka Sundragon, która do tej pory zajmowała się głównie fotowoltaiką i remontami czołgów, zamierza podbić rynek swoim bezpilotowcem. Stąd też stworzyła oprojekt budowy uderzeniowego bezzałogowego statku powietrznego, nazwanego Dron Killer.
Prezes spółki Adam Januszko przekonuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że projekt zainteresował wojskowych. – Relatywnie tani, łatwy w użyciu, trudno wykrywalny przez radary wroga, imponujący manewrowością płatowiec wyposażony w system naprowadzania na cel i odłamkowy efektor doskonale nadaje się na łowcę nieprzyjacielskich dronów – informuje.
"Rzeczpospolita" pisze, że ten projekt to nadzieja biznesowa firmy na przyszłość. – Remontujemy zespoły napędowe dla cywilnych pojazdów, także szynowych, m.in współpracujemy z bydgoską Pesą, ale to zamówienia wojskowe napędzają dziś remontowy biznes – podkreśla Szymon Klimaszyk, wiceprezes Sundragona.
Trwają rozmowy
Pod koniec lutego szef Sundragon przekonywał, że spółka chce zainteresować swoją technologią dronową również partnerów zagranicznych. – Posiadamy unikalną technologię bezzałogową dronów o zasięgu ok. 200 km i chcemy zainteresować nimi siły zbrojne, MON oraz różnych zagranicznych kontrahentów – mówił Januszko w rozmowie z ISBnews.
– Takie rozmowy już się toczą. Liczymy na ich pomyślny finał. O szczegółach będziemy informować poprzez komunikaty giełdowe – dodał.
W Polsce technologia dronowa znacząco się rozwija. Jakiś czas temu pisaliśmy, że polscy przedsiębiorcy finalizują prace nad dronem IFO (Identified Flying Object), który będzie mógł przenosić przesyłki, materiały wybuchowe, a nawet ludzkie narządy.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Technologie