Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek udał się z kwiatami do protestujących w Sejmie matek osób z niepełnosprawnościami. Na miejscu jednak spotkała go spora krytyka wymierzona w rząd. — Byliśmy wyzywani i poniżani. Mówiono o nas, że śmierdzimy — mówiła posłanka KO Iwona Hartwich.
Protest w Sejmie
W środę w Sejmie odbywa się protest osób opiekujących się osobami z niepełnosprawnościami. Wśród protestujących jest m. in. posłanka KO Iwona Hartwich. Na miejsce, z kwiatami z okazji Dnia Kobiet, udał się rzecznik PiS Rafał Bochenek. Na miejscu jednak spotkał się z krytyką wymierzoną w polski rząd.
— Chciałam pana prosić z całego serca - nie jako posłanka, bo w pierwszej kolejności jestem matką i społecznikiem - by w Dniu Kobiet nie mówić do telewizji i do społeczeństwa, że państwo zrealizowali nasze postulaty — powiedziała do Bochenka posłanka KO Iwona Hartwich.
Bochenek z kwiatami z okazji Dnia Kobiet
Rzecznik PiS odpowiedział jej, intencją jego wizyty było złożenie życzeń z okazji Dnia Kobiet.
— Pani Iwonko, krzyk i emocje nie są dobrym doradcą, ja przyszedłem do pani z dobrymi intencjami, bo poprosiła mnie pani o rozmowę — powiedział Bochenek. Dodał, że w kwestii trudnej sytuacji opiekunów osób z niepełnosprawnościami, rząd zawsze był otwarty na dialog. Wskazał również, że w 2018 roku, kiedy po raz pierwszy protestowano w tej sprawie w Sejmie, politycy PiS spotkali się z nimi, obdarzając ich szacunkiem. Z tym jednak nie zgodziła się posłanka KO.
— Dlaczego pan tak mówi, jeśli byliśmy wyzywani i poniżani. Mówiono o nas, że śmierdzimy, a pan Żalek powiedział o nas "zwyrodniali rodzice" — odpowiedziała Bochenkowi.
Hartwich nie przyjęła kwiatów od rzecznika PiS
Dalej Hartwich podkreśliła, że nie przyjmie kwiatów od rzecznika PiS.
— My weźmiemy od pana te kwiaty wtedy, kiedy przekują się one na wyższą rentę dla naszych chorych dzieci — oznajmiła posłanka Hartwich. — Może chciałby się pan zamienić z nami, oddać swoją gażę, naszą dietę (poselską – przyp. red.), która jest trzykrotnie wyższa od renty socjalnej tych chorych osób — grzmiała Hartwich.
Bochenek o wsparciu dla osób z niepełnosprawnościami
Bochenek podkreślił, że rząd pracuje nad rozporządzeniem dotyczącym leków dla osób niepełnosprawnych.
— Gdyby nasza sytuacja zmieniła się przez ostatnie pięć lat, kiedy byliśmy w Sejmie ostatnio, nie byłoby nas tu dziś — oznajmiła Bochenkowi jedna z protestujących matek.
Bochenek wskazał, że "rozwiązania legislacyjne są widoczne".
— Na przestrzeni ostatnich lat te nakłady (na osoby niepełnosprawne – przyp. red.) wzrosły o ponad 20 mld złotych. Renta socjalna również została podniesiona - w 2015 roku wynosiła około 700 złotych, a teraz to prawie 1600 złotych — powiedział rzecznik PiS. Podkreślił przy tym, że regularnie "przelewa określone sumy" na wsparcie osób z niepełnosprawnościami.
Projekt obywatelski ustawy o rencie socjalnej
W poniedziałek grupa dorosłych osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów wznowiła protest w Sejmie - o czym poinformowała posłanka Hartwich. Przedstawiła też wówczas obywatelski projekt ustawy o rencie socjalnej oświadczając, że protestujący domagają się, by Sejm zajął się nim na posiedzeniu w tym tygodniu. Projekt ten zakłada wypłatę renty socjalnej w wysokości najniższego krajowego wynagrodzenia, czyli obecnie 3490 zł. Obecnie dorośli niepełnosprawni otrzymują miesięcznie 1217 zł.
We wtorek w Sejmie Hartwich poinformowała, że godzinę przed rozpoczęciem obrad obywatelski projekt ustawy o rencie socjalnej został złożony; zwróciła się do marszałek Sejmu z wnioskiem, by był on procedowany na obecnym posiedzeniu.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek podkreśliła, że projekt został złożony godzinę przed jej wystąpieniem oraz zapewniła, że prace nad nim będą się odbywały zgodnie z procedurą, tak, jak w przypadku każdego innego obywatelskiego projektu. Dodała, że obecnie w Sejmie jest takich projektów kilka.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo