Trudno wyobrazić sobie wielkanocne święta bez jajek i niezbędnego dodatku – majonezu. Na kilka tygodni przed Wielkanocą widać, jak bardzo poszły w górę ceny tego ostatniego produktu. Firma Winiary wydała nawet specjalne oświadczenie, w którym wyjaśnia, skąd duży wzrost cen majonezu.
Przed świętami Wielkanocy Internet rozpala bitwa między zwolennikami majonezu kieleckiego a majonezem Winiary. Jednych i drugich w tym roku może pogodzić narzekanie na wysokie ceny tego produktu.
Polecamy:
Majonez Winiary - drożej i mniej
„2020: po 6,99 zł (za 900 ml), 2022: po 7,50 zł (za 820 ml), 2023: po 15,99 zł (za 800 ml), Nie tylko drożej. Ale i mniej” - tak podsumował na Twitterze wzrost cen majonezu w ostatnich latach ekonomista Rafał Mundry. I dodał: „Nie tylko drożej. Ale i mniej. Shrinkinflacja, shrinkflation” (pisownia oryginalna).
Wielkanoc, majonez i shrinkflacja
Coraz popularniejszy termin shrinkflacja, pochodzi z języka angielskiego. To połączenie dwóch słów: shrink (kurczyć) oraz inflation (inflacja): za mniejszym lub większym wzrostem ceny idzie choćby zmniejszenie jego ilości. Shrinkflacja „ukrywa” wzrost cen produktów – przynajmniej na krótką metę, bo klienci coraz częściej zwracają uwagę na ten handlowy zabieg.
Shrinkflacja może też polegać na zmniejszeniu ilości najdroższych składników produktu, zamiany ich na składniki gorszej jakości, a także wprowadzeniu różnego rodzaju „polepszaczy” (często stosowany zabieg polega na zwiększaniu sposobem chemicznym ilości wody, jakie może wchłonąć na przykład mięso).
Z danych firmy UCE Research, opublikowanych przez „Rzeczpospolitą”, wynika, że majonez w styczniu podrożał o 37 proc. w stosunku rocznym. W lutym jego cen jeszcze mocniej poszła w górę.
Oświadczenie Winiar w sprawie cen majonezu
Firma Winiary wydała oświadczenie w sprawie podwyżek cen majonezu.
„W związku z inflacją - podwyżki cen w kategorii majonezów były nieuniknione i objęły wszystkie marki dostępne na rynku. Dbając o utrzymanie najwyższej jakości naszych produktów, my również byliśmy zmuszeni podnieść ceny. Jako producent nie mamy jednak wpływu na końcową cenę widoczną dla konsumenta przy półce sklepowej” - głosi oświadczenie firmy przekazane portalowi wiadomoscihandlowe.pl.
Winiary zwracają uwagę, że medialne doniesienia „dotyczące Majonezu Dekoracyjnego Winiary odnoszą się do oferty sezonowej i dedykowanej dla danej sieci handlowej”.
Firma tłumaczy również, skąd różnorakie pojemności słoików z majonezem: „produkty w takiej ofercie są każdorazowo tworzone na życzenie i według preferencji klienta biznesowego, dlatego mogą być dostępne w różnych pojemnościach, takich jak przytoczone 800, 820 czy 900 ml”. I podkreśla: „na rynku w stałej ofercie były i są dostępne warianty Majonezu Dekoracyjnego Winiary w pojemnościach: 250 ml, 300 ml, 400 ml, 700 ml”.
„W sieci sklepów Biedronka całorocznie dostępna jest wersja 500 ml. W związku z inflacją – podwyżki cen w kategorii majonezów były nieuniknione i objęły wszystkie marki dostępne na rynku” – przekazały Winiary.
Firma podsumowuje: „Dbając o utrzymanie najwyższej jakości naszych produktów, my również byliśmy zmuszeni podnieść ceny. Jako producent nie mamy jednak wpływu na końcową cenę widoczną dla konsumenta przy półce sklepowej”.
Winiary czy Kielecki - jak to wygląda cenowo?
Portal Smakosze.pl porównał aktualne ceny majonezu najpopularniejszych marek. W Auchan za słoik majonezu Winiary o pojemności 700 ml zapłacimy 14,98 złotych. 400 ml majonezu Winiary to 7,99 złotych. Bardzo podobnie kształtują się ceny majonezu w Carrefour.
Co z cenami majonezu Kielecki, który uchodzi za tradycyjnego konkurenta Winiar? Za słoik 700 ml zapłacimy 14,49 złotych w Carrefourze, 13,98 złotych w Auchan, 13,39 złotych w Selgrosie. 500 ml produktu to od 9 złotych do 10 złotych – podaje Smakosze.pl.
KW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka