Katastrofa łodzi z migrantami. Nie żyje afgańska reporterka
Siostra 42-letniej dziennikarki, Mida, przyjechała do Crotone w Kalabrii z Rotterdamu. Przypuszcza się, że tam chciała dotrzeć uciekająca z Afganistanu kobieta z rodziną.
Musiała uciekać z kraju
Dziennikarka ze względu na swoje zaangażowanie i przekonania musiała uciekać z kraju, w którym po powrocie talibów do władzy w sierpniu 2021 r., kobiety – poza nielicznymi wyjątkami – nie mogą pracować, nie mogą wychodzić z domu bez zasłoniętej twarzy, czy chodzić na plac zabaw ze swoimi dziećmi.
O śmierci dziennikarki poinformował na Twitterze m. in. afgański portal Kabul News.
— Jedną z ofiar z łodzi dla uchodźców, która zatonęła u południowych wybrzeży Włoch jest była pracownica Narodowej Telewizji Radiowej Torpekai Amarkhel, która wraz z mężem i trójką dzieci straciła życie w tym incydencie — napisano na Twitterze. Należy jednak sprostować, że spośród trójki dzieci reporterki, jedno z nich – siedmioletnia córka – uznane jest za zaginione.
Tragedia u brzegów Kalabrii
Dotychczasowy bilans katastrofy łodzi z migrantami, do której doszło w miejscowości Cutro, koło Crotone, 26 lutego to 71 ofiar śmiertelnych, w tym kilkanaścioro dzieci i ponad 40 osób zaginionych. Łódź wypłynęła z Turcji.
W czwartek w Cutro odbędą się nadzwyczajne obrady rządu Włoch.
RB
Czytaj dalej:
- Morawiecki po reportażu TVN24 o Janie Pawle II. Jego odpowiedź mówi wszystko
- Ambasador Niemiec do polskiego rządu: "Reparacje albo europejska przyszłość"
- Ukraińcy w szoku na widok rozstrzelanego jeńca. Reakcja Zełenskiego
- Orły 2023: Maciej Stuhr zadrwił z Jakimowicza, widownia pękała ze śmiechu
- Konfederacja nie pójdzie z opozycją do Senatu. Mentzen szczerze o powodach
Komentarze
Pokaż komentarze (12)