Cała Francja żyje aferą z udziałem obrońcy najlepszej drużyny w kraju - PSG. Achraf Hakimi został oskarżony przez prokuraturę o gwałt na podstawie zeznań 24-letniej kobiety. Twierdzi ona, że próbowała się bronić i kopnęła piłkarza, ale ten i tak zgwałcił ją w swoim domu pod nieobecność żony i dzieci.
Ciemne chmury unoszą się nad karierą Achrafa Hakimiego - chyba, że jego obrona udowodni, że został wplątany w przestępczą historię pod pretekstem szantażu. Francuska i hiszpańska prasa opisuje od kilku dni szczegóły napaści seksualnej, jakiej miał dokonać gwiazdor reprezentacji Maroka i jeden z najlepszych bocznych defensorów na świecie. Ofiarą miała paść 24-latka w domu piłkarza. Hakimi ma żonę i dwójkę dzieci.
Ofiara Hakimiego zabrała głos
"Dom piłkarza jest miejscem, w którym sprawy wymknęły się spod kontroli" - opisuje kulisy sprawy "Marca". Hiszpański dziennik dotarł do obrońców kobiety, która oskarżyła Hakimiego o gwałt. W gazecie znalazło się jej krótkie oświadczenie o kulisach napaści. "Achraf pocałował ją w usta, podniósł ubranie i pocałował w piersi, pomimo jej odmowy. Mówi również, że sportowiec "dotykał pochwy, mimo że stawiała opór" - przekazali prawnicy. Kobieta kopnęła Hakimiego, ale nie była w stanie zapobiec przemocy.
Reakcja żony Hakimiego na Instagramie
Z kolei "Mundo Deportivo" twierdzi, że żona Hakimiego usunęła wspólne zdjęcia z piłkarzem. Ma to być reakcja na doniesienia mediów ws. domniemanego gwałtu. Obrońcy piłkarza przekonują, iż ich klient jest niewinny i udowodni to w sądzie. Hakimi nie grał wczoraj w meczu PSG-Nantes (4:2) z powodu kontuzji.
Obrońca został zarejestrowany przez kamery na trybunach paryskiego stadionu, prawdopodobnie zagra w środę w kluczowym starciu dla losów sezonu z Bayernem Monachium w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
GW
Inne tematy w dziale Sport