Achraf Hakimi, jeden z najlepszych bocznych obrońców na świecie, jest oskarżony o gwałt. Gwiazda PSG miała popełnić przestępstwo tydzień temu w Paryżu w swoim domu. Prawnicy Marokańczyka utrzymują, że cała ta historia jest jednym wielkim kłamstwem, utkanym na potrzeby uzyskania "haraczu".
Prokuratura w Nanterre postawiła Achrafa Hakimiego w stan oskarżenia i umieściła go pod dozorem śledczym. To efekt czwartkowego przesłuchania piłkarza w sprawie o gwałt. Ofiarą gracza reprezentacji Maroka miała być 24-letnia kobieta. Zeznała ona, że Hakimi zgwałcił ją w swoim domu na przedmieściach stolicy Francji.
Obrońca Hakimiego sugeruje spreparowaną aferę
Obrona obrońcy PSG odpiera zarzuty i zaprzecza, że doszło do przestępstwa. W komunikacie adwokat Hakimiego przypomniała, że postawienie w stan oskarżenia jest zwykłym i powszechnym następstwem, gdy ktoś oskarża kogoś o gwałt. "W tym przypadku został poddany próbie wymuszenia haraczu" - głosi oświadczenie prawniczki Hakimiego.
Hakimi może liczyć na wsparcie ze strony PSG, które jednocześnie zadeklarowało współpracę z organami ścigania. W piątek trenował z klubem. Dziś jego drużyna zmierzy się w lidze francuskiej z Nantes - prawy obrońca w tym spotkaniu nie zagra, bo ma kontuzję. Będzie jednak gotowy do rywalizacji z Bayernem Monachium o ćwierćfinał Ligi Mistrzów w środku tygodnia.
Nie tylko Hakimi pod ostrzałem
Hakimi nie jest jedynym głośnym nazwiskiem w świecie piłki nożnej, który jest oskarżany o dokonanie gwałtu. W Barcelonie kilka tygodni temu zatrzymano Daniego Alvesa, byłą legendę katalońskiego klubu. Brazylijczyk jest oskarżany o dokonanie napaści seksualnej w hiszpańskiej dyskotece. Byłemu obrońcy "Dumy Katalonii" grozi od 4 do 12 lat więzienia. We Włoszech skazano za gwałt innego "Canarinhos", Robinho - niegdyś gwiazdę Realu Madryt, Manchesteru City i Milanu. Ciągle toczy się na Wyspach Brytyjskich proces wokół zawodnika Manchesteru City Benjamina Mendy'ego.
Poważne zarzuty na tle seksualnym ciążą na Masonie Greenwoodzie, wschodzącej gwieździe Manchesteru United. W ubiegłym roku hiszpański sąd skazał Santi Minę, gracza Celty Vigo, na cztery lata więzienia za gwałt. Z publicznymi oskarżeniami w prasie musieli mierzyć się w przeszłości Cristiano Ronaldo czy Neymar.
GW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport