Ekspert ws. Europy Wschodniej Siergiej Sumlenny udostępnił nagranie, przedstawiające sondę uliczną w Rosji. Występujące w niej kobiety wypowiadały się na temat wojny na Ukrainie. Jedna z nich nazywa obywateli tego kraju "nazistami" oraz twierdzi, że należy zabić wszystkich Ukraińców, w tym dzieci. Poruszono również temat Polski.
Rosyjska sonda uliczna
— Miła rosyjska staruszka otwarcie nazywa Ukraińców "nazistami" i wzywa to zabicie każdego z nich, łącznie z dziećmi (powtarza to życzenie kilka razy) w celu "oczyszczenia tej zgnilizny (Ukraińców)". To jest twarz rosyjskiego "antyfaszyzmu" — napisał na Twitterze Siergiej Sumlenny, dołączając do wpisu nagranie z sondy ulicznej w Rosji.
Co jest problemem Rosji?
Na samym początku starszej kobiecie zadano pytanie na temat tego, czy Polska zagraża Rosji. Kobieta stwierdziła, że Rosjanie obecnie "mają problem z Mołdawią i Rumunią". — Polacy nie mają z tym nic wspólnego — powiedziała kobieta.
— Polska zresztą też jest do bani. Mój ojciec kiedyś mówił, że Ukraińcy to gestapo, a Polacy to nacjonaliści — twierdzi.
Dalej kobieta oznajmiła, że w Ukrainie jest "za dużo nazistów". — Oni wszyscy powinni być martwi, wszyscy Ukraińcy muszą zginąć, łącznie z dziećmi. To zgnilizna — powiedziała kobieta. — Cała populacja — dodała, powtarzając swoje zdanie jeszcze kilka razy.
Na to samo pytanie w kontekście Polski odpowiedziała, że powinno spotkać ją "to samo".
Rosjanka o wrogach jej ojczyzny
Następnie na filmie widać inną kobietę, która przekonuje, że "dopóki nie wykończymy ich wszystkich, nie możemy zakończyć specjalnej operacji wojskowej".
— Dopóki nie skończymy ze wszystkimi nazistami — dodała.
Kobietę spytano, czy jej zdaniem w Polsce jest wielu nazistów. — Myślę, że tak. Wychodzi na to, że Ukraina to wróg, Polska to wróg, kraje Bałtyckie to wrogowie. To nasi najwięksi wrogowie — słyszymy od uczestniczki sondy ulicznej.
Wojna czy działania dyplomatyczne?
Dalej prowadzący zapytał, czy jej zdaniem w tych krajach powinna zostać przeprowadzona kampania militarna, czy może da się rozwiązać problemy metodami dyplomatycznymi.
— Jeżeli można osiągnąć to dyplomatycznie... Ale wątpię, są zbyt zwróceni przeciwko nam — odpowiada kobieta. — Negocjacje z nimi nie zadziałają — dodała.
Na koniec prowadzący zapytał, jak to jest, że jest "tak dużo nazistów w krajach bałtyckich i w Polsce".
— Myślę, że ominęliśmy ich po Wielkiej wojnie ojczyźnianej, minęły dwa pokolenia. Zostali inaczej wychowani, mają inną ideologię, inne cele — wyjaśniła Rosjanka. Dodała, że w latach 90-tych przebywała na Ukrainie.
— Nawet wtedy praktycznie wszyscy należeli do sekt. W tamtych czasach ortodoksja była problemem, a oni i tak preferowali uczestnictwo w sektach — mówi kobieta. — To wszystko rozwinęło się dalej i teraz jesteśmy, gdzie jesteśmy — podsumowała, odnosząc się w ten sposób do trwającej na Ukrainie wojny.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka