Ukraina opracowała i wykorzystała w walce kierowaną rakietę artyleryjską o większym zasięgu i cięższej głowicy niż amunicja Guided Multiple Launch Rocket Systems (GMLRS) do HIMARS-ów, dostarczana przez USA i sojuszników. Ukraiński samobieżny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Vilkha-M przeszedł już testy w walce.
Ukraiński zestaw rakietowy Vilkha-M
Vilkha-M, jest zmodyfikowaną radziecką rakietą artyleryjską BM-30 Smerch o długości 7,6 m. Ma zasięg 110 km i 300 mm. Jej głowica waży 220 kg i jest w stanie trafić cele z dużą dokładnością. Ich precyzja jest zwiększona przez tak zwane "stery gazowe" - partie małych otworów emitujących materiał pędny - używane do kierowania pocisku na cel za pośrednictwem GPS.
Dla porównania, amunicja GMLRS - wystrzeliwana przez systemy rakietowe M142 High Mobility Artillery Rocket Systems, lub HIMARS i M270 Multiple Launch Rocket System (MLRS) dostarczone Ukrainie - ma zasięg do około 80 km i głowicę 227 mm, o wadze 90 kg.
- Vilkha już została użyta w walce - powiedział Iwan Winnyk, pierwszy zastępca szefa Narodowego Stowarzyszenia Ukraińskiego Przemysłu Obronnego, podczas konferencji US-Ukraine Security Dialogue XV, która odbyła się w National Press Club w Waszyngtonie. Nie mógł ujawnić dokładnych miejsc, w których użyto pocisków Vilkha-M.
W rozmowie z The War Zone, Winnyk powiedział, że na początku wyprodukowano około 100 sztuk pocisków i że po raz pierwszy zostały użyte w walce w maju 2022 roku.
Broń dalekiego zasięgu zaniepokoiła Rosję
Mówi się, że Vilkha-M jest dość dokładna i stanowi precyzyjną amunicję, ale jak dokładna, tego na razie nie ujawniono.
Pytania dotyczące użycia Vilkha-M pojawiły się w zeszłym tygodniu po serii eksplozji w ostatnich dniach wokół okupowanego Mariupola. Miasto leży co najmniej 80 km od linii frontu, więc Rosja była zaniepokojona faktem, że niewyjaśnione eksplozje mają miejsce w strefie, którą wcześniej oceniała jako znajdującą się poza zasięgiem rutynowych ukraińskich możliwości uderzeniowych.
O ile możliwe jest, że w tych atakach użyto GMLRS, to nie jest wykluczone, że mogły zostać również użyte Vilkha-M, ale Winnicki nie chciał ujawnić tej informacji. Natomiast ujawnił, że są plany aby zmodyfikować Vilkha-M tak, aby zwiększyć zasięg pocisków do 150 km. - Powiedzmy, że miejmy nadzieję, że będą gotowe w sam raz na szeroko szacowaną datę kontrofensywy na południu w kierunku Morza Azowskiego - wojskowy w rozmowie z The War Zone.
Nowe warianty, dodał, nie będą testowane przed użyciem ich w walce. - Testy będą na polu walki - powiedział.
Lepsza niż GMLRS, gorsza niż ATACMS
Vilkha-Ms o zwiększonym zasięgu miałaby mniej więcej taki sam zasięg jak Ground Launched Small Diameter Bomb (GLSDB), którą Pentagon niedawno autoryzował dla Ukrainy, ale ze znacznie większą głowicą i znacznie większym ciosem kinetycznym. Byłby on szczególnie przydatny przeciwko takim celom jak mosty, duże konstrukcje i ciężkie fortyfikacje, do których nie nadają się zarówno GLSDB, jak i GMLRS.
Jednak nawet przy zasięgu 150 km nowy wariant Vilkha-M nadal miałby mniej niż połowę zasięgu produkowanych w USA taktycznych rakiet balistycznych krótkiego zasięgu ATACMS (Army Tactical Missile System), które mogą trafić w cele oddalone o około 300 km.
Ale jak dotąd USA odmówiły dostarczenia tychże Ukrainie.
ja
Czytaj także
Inne tematy w dziale Polityka