Unia Europejska zatwierdziła w rocznicę inwazji Moskwy na Ukrainę 10. pakiet sankcji wobec Rosji - poinformowała w piątek późnym wieczorem szwedzka prezydencja UE.
UE zatwierdziła 10. pakiet sankcji wobec Rosji
"Razem państwa członkowskie UE nałożyły najpotężniejsze i najdalej idące sankcje, jakie mają pomóc Ukrainie wygrać wojnę” – napisała szwedzka prezydencja UE na Twitterze.
"UE jest zjednoczona z Ukrainą i narodem ukraińskim. Będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak to będzie konieczne" - dodano.
Najnowszy pakiet sankcji obejmuje zaostrzenie ograniczeń eksportowych, dotyczących towarów podwójnego zastosowania, a także działania wobec podmiotów wspierających wojnę, propagandowych czy dostarczających wykorzystywane przez Rosję drony.
UE umieściła również na swojej "czarnej liście" większą liczbę Rosjan, w tym rosyjskich propagandzistów a także osób, które Kijów uważa za odpowiedzialne za deportacje ukraińskich dzieci do Rosji oraz osób zaangażowanych w produkcję irańskich dronów używanych przez wojsko rosyjskie na Ukrainie.
Pakiet zakłada również odcięcie większej liczby banków rosyjskich, w tym prywatnego Alfa-Banku i banku internetowego Tinkoff, od globalnego systemu SWIFT i ograniczenie wymiany handlowej między UE a Rosją o ponad 10 miliardów euro
Polecamy:
Premier: 10. pakiet sankcji UE jest zbyt miękki
UE już wcześniej zapowiadała, że 10. pakiet sankcji przeciwko Rosji ma na celu utrudnienie finansowania wojny przez Kreml i uniemożliwienie Rosji sprowadzanie sprzętu technicznego i części zamiennych do broni używanej przeciwko Ukrainie.
W ocenie polskiego premiera 10. pakiet sankcji UE jest zbyt miękki. W Kijowie Mateusz Morawiecki zapowiedział, że skieruje prośbę do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o dodanie na listę sankcyjną nazwisk głównych rosyjskich propagandystów.
- Prowadzimy jeszcze w tej sprawie rozmowy z różnymi państwami unijnymi, liczymy, że pakiet sankcji będzie jak najszerszy - powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Podkreślił, że sankcje są skuteczne, choć przyznał, że nie w stu procentach. "Ale gdyby dzisiaj Rosja nie była objęta sankcjami, to miałaby dużo większe szanse wygrania tej agresywnej wojny, bo miałaby też dostęp do najnowocześniejszej technologii" - zauważył.
Wcześniej Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś przekazał, że Polska wyraziła zgodę na przyjęcie 10. pakietu sankcji wobec Rosji, ale zgoda jest warunkowa i uzależniona od sześciu punktów.
Warunki Polski ws. przyjęcia sankcji
Jak powiedział Sadoś, pierwszy warunek, to podjęcie przez Radę UE i Komisję Europejską w reżimie sankcyjnym kwestii nielegalnych deportacji ukraińskich dzieci do Rosji.
Drugi, to natychmiastowe podjęcie prac nad pakietem sankcji na Białoruś. – Spodziewamy się, że zostaną podjęte w poniedziałek – zaznaczył.
Trzeci, to rozpoczęcie natychmiast prac nad sankcjami w sektorze atomowym. – Mówimy zarówno o paliwie, jak i objęciu sankcjami Rosatomu i kierownictwa spółki – wskazał.
Czwarty, to kwestia sankcji na rosyjskie diamenty. – Wiemy o tym, że w ramach unijnej 27-ki jest polityczne porozumienie, aby objąć unijnym sankcjami import diamentów. Oczywiście wymaga to koordynacji z G7 – powiedział.
Piąty punkt, to ustanowienie przez KE mechanizmu, który monitoruje, przygotowuje sprawozdanie co kwartał na temat dywersyfikacji importu syntetycznej gumy przez państwa UE, po to, aby zapewnić zmianę dostaw kauczuku do przemysłu europejskiego z Rosji.
Szósty warunek, to podjęcie przez KE i Europejską Służbę Działań Zewnętrznych (ESDZ) natychmiastowych prac nad przygotowaniem materiału dowodowego dla nałożenia sankcji na rosyjskich propagandzistów. – Polska dziś przekazała KE ponad 150 nazwisk. Uzgodniliśmy z KE bardzo krótki termin, w którym te osoby powinny znaleźć się na listach sankcyjnych – zaznaczył.
KW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka