Dyplomacja rosyjska w komunikacie odnotowała rzekomo dużą koncentrację żołnierzy i sprzętu wojskowego jednostek ukraińskich w pobliżu granicy z Mołdawią, rozmieszczenie artylerii na stanowiskach strzeleckich oraz „bezprecedensowy wzrost liczby lotów bezzałogowych statków powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy” nad terytorium Naddniestrza - cytuje tamtejszy MSZ "Ukraińska Prawda".
MSZ Rosji chce "chronić" swoich obywateli
Mołdawia zaprzeczyła, by rząd w Kijowie próbował wywołać prowokację, mającą na celu destabilizować sytuację. Również Ukraina zdecydowanie odcięła się od rosyjskich spekulacji. Niewykluczone jednak, że Rosjanie zaatakują Mołdawię. W Naddniestrzu słychać było ostatniej nocy syreny alarmowe. - Kolejka na wyjazd z Naddzniestrza. Wyją syreny. Są 3 scenariusze: - albo Rosja zaatakuje Odessę z Naddniestrza i po to Ukraina zgromadziła tam wojska; - albo Mołdawianie z Ukraińcami przepędzą Rosjan z Naddniestrza w rocznice wojny; - albo to kolejna rosyjska prowokacja - napisała dziennikarka TVN24 Alina Makarczuk.
Plan prowokacji Rosjan
W Kiszyniowie oblano farbą rosyjską placówkę edukacyjną. - Dziś w Kiszyniowie w Mołdawii. Odpowiednio potraktowano rosyjskie centrum „nauki i kultury”. To doskonale pokazuje, do czego prowadzi ich „kultura” - czytamy na Twitterze.
Mołdawia wspiera Ukrainę
Naddniestrze to separatystyczny region we wschodniej części Mołdawii, należący de iure do tego kraju. De facto jest to wspierane przez Rosję samozwańcze państwo ze stolicą w Tyraspolu, uznawane jedynie przez dwa inne, nieuznawane przez niemal nikogo byty polityczne - Abchazję i Osetię Południową. W Naddniestrzu stacjonuje kilka tysięcy żołnierzy rosyjskich.
- Popieramy stanowisko Mołdawii w sprawie wycofania wojsk ruskich z Naddniestrza. Wdzięczny Mołdawii za pomoc podczas rosyjskiej agresji na pełną skalę - oznajmił premier Ukrainy Denis Szmyhal, który rozmawiał z mołdawskim odpowiednikiem Dorinem Receanem.
GW
Komentarze
Pokaż komentarze (8)