Węgierski premier Viktor Orbán sprzeciwia się nakładaniu kolejnych sankcji na Rosję. — Rosja jest potęgą nuklearną i nie może być zapędzona do narożnika, bo może rozpocząć wojnę nuklearną — powiedział.
Orbán przeciwny kolejnym sankcjom na Rosję
Szef węgierskiego rządu Viktor Orbán oznajmił, że zerwanie relacji z Rosją nie jest w interesie jego kraju. Podkreślił również, że jest przeciwny nakładaniu kolejnych sankcji na Moskwę.
Węgry chcą trzymać się z dala od wojny
Orbán w środę spotkał się z członkami koalicji partii Fidesz-KDNP. Węgierskie media donoszą, że w trakcie rozmów z parlamentarzystami premier Węgier zaznaczył, że jego kraj nie zmieni swojego podejścia do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Podkreślił, że w interesie Węgier jest "trzymanie się z dala od wojny".
— Węgrzy zdecydowali tak w kwietniu (podczas wyborów parlamentarnych – przyp. red.) i nie będziemy dostarczać broni, nie przystąpimy do żadnej koalicji wojennej — mówił szef węgierskiego rządu. — Nie wspieramy nikogo, bo w tej wojnie nie może być zwycięzcy — dodał premier.
"Rosja nie może być zapędzona do narożnika"
Zdaniem Orbána, w związku z tym, że "cały świat zachodni popiera Ukrainę", Rosja nie może wygrać wojny. Podkreślił jednak, że "Rosja jest potęgą nuklearną i nie może być zapędzona do narożnika, bo może rozpocząć wojnę nuklearną".
Według szefa węgierskiego rządu jedynym sposobem na zakończenie wojny są rozmowy pokojowe. Orbán uważa również, że Europa nie powinna udzielać Ukrainie militarnego wsparcia oraz, że w wyniku wojny osłabiona jest gospodarka europejskich państw.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka