W czwartek w nocy doszło do pożaru w Fabryce Broni Łucznik przy ul. Grobickiego w Radomiu. Dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu przekazał, że straty oszacowano na ok. 3 mln złotych. Gaszenie pożaru zajęło strażakom wiele godzin.
Pożar w Radomiu
O pożarze w Fabryce Broni Łucznik w Radomiu strażacy otrzymali zgłoszenie o godz. 2.27. "Pożar wybuchł w hali z linią do galwanizacji. Paliły się wanny wykonane z tworzyw sztucznych. Straty oszacowano na ok. 3 mln zł" – przekazał dyżurny.
- Czynności związane z oszacowaniem strat zostaną dopiero podjęte. Na tym etapie wszystko wskazuje na awarię i jako przyczynę wykluczono czynnik ludzki - odpowiedziała Salonowi24 Polska Grupa Zbrojeniowa.
Nikomu, na szczęście, nic się nie stało. 33 pracowników przebywających wówczas w zakładzie opuściło fabrykę jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej. Gaszenie pożaru potrwało do 6 rano. - W momencie wybuchu pożaru na terenie Fabryki Broni pracowało trzydziestu trzech pracowników. Wszyscy ewakuowali się na zewnątrz jeszcze przed przybyciem pierwszego zastępu straży pożarnej. Na szczęście nikt nie ucierpiał - przekazał radomskiemu oddziałowi portalu "Nasze Miasto" oficer dyżurny Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Radomiu.
Oświadczenie Fabryki Broni "Łucznik"
"23 lutego br. o godz. 2:30 w Fabryce Broni „Łucznik” – Radom sp. z o.o. wykryto ogień w jednym z pomieszczeń produkcyjnych. Natychmiast wezwano służby ratownicze, które przystąpiły do akcji gaśniczej. Nikt nie ucierpiał w zdarzeniu. Ogień pojawił się w pomieszczeniu na oddziale obróbki cieplno-chemicznej. Sprawnie zadziałały wszystkie systemy przeciwpożarowe, które przekazały sygnał o zdarzeniu ochronie oraz straży pożarnej, która bardzo szybko pojawiła się na miejscu. Zarząd Fabryki Broni „Łucznik” – Radom podjął natychmiastowe działania zmierzające do utrzymania produkcji na niezmienionym poziomie a w dalszej kolejności wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia" - brzmi oświadczenie zarządu fabryki. To właśnie tam produkowane są karabinki "Grot", które tak bardzo chwalą żołnierze ukraińscy na froncie.
Awaria na linii produkcyjnej
Kpt. Ewelina Borcuch z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu poinformowała Polsatnews.pl, że prawdopodobną przyczyną pożaru była awaria na linii produkcyjnej. W działaniach brało udział 8 zastępów straży pożarnej, 23 strażaków.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości