We wtorek irański wymiar sprawiedliwości skazał na karę śmierci posiadającego podwójne obywatelstwo irańsko-niemieckie Jamshida Sharmahda. Odpowiedź Niemiec jest natychmiastowa. Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock poinformowała o wydaleniu dwóch irańskich dyplomatów.
Niemcy wydalają irańskich dyplomatów
W środę minister spraw wewnętrznych Niemiec Annalena Baerbock poinformowała o wydaleniu dwóch irańskich dyplomatów. – Nie akceptujemy masowego łamania praw obywatela Niemiec – wyjaśniła polityk.
– Wzywamy Iran do cofnięcia wyroku śmierci dla Jamshida Sharmahda i umożliwienia mu sprawiedliwego i konstytucyjnego procesu odwoławczego – dodała.
Sprawa Jamshida Sharmahda
Wydalenie irańskich dyplomatów ma związek ze sprawą Jamshida Sharmahda, mężczyzny, który urodził się w Teheranie w 1955 r., a w 1995 r., po przeprowadzce do Niemiec, otrzymał niemieckie obywatelstwo. W 2003 r. zamieszkał w Stanach Zjednoczonych. Iran poinformował w sierpniu 2020 r. o aresztowaniu Sharmahda w wyniku "skomplikowanej operacji", nie precyzując, gdzie, jak i kiedy został aresztowany.
W Niemczech, od czasu jego aresztowania w sierpniu 2020 r. przez władze Iranu, protestowano przeciw represjom zastosowanym wobec Sharmahda, a jego córka, Gazelle Sharmahd, donosiła o torturach, jakich poddawany jest jej ojciec.
Iran oskarżył Sharmahda o udział w ataku na meczet w mieście Sziraz na południu kraju, w którym w kwietniu 2008 r. zginęło 14 osób. Wymiar sprawiedliwości oskarżył go o nawiązanie kontaktów z "oficerami FBI i CIA" oraz o "próbę skontaktowania się z izraelskimi agentami Mosadu".
Córka apelowała o pomoc
Sprzeciwiający się uwięzieniu Sharmahda wzywali władze Niemiec w 2022 r. do "natychmiastowego działania" w celu "uratowania jego życia". Już wcześniej, od 2020 r., o pomoc apelowała jego córka. Na opublikowanym w styczniu bieżącego roku filmie pytała: "Czy myślicie, że republika islamska atakuje tylko osoby wewnątrz Iranu? Pomyślcie jeszcze raz"
Jak opisała, Sharmahd stworzył przed laty stronę internetową, która miała być miejscem, w którym Irańczycy mogli wyrażać swoje opinie. "Kiedy reżimowi nie udało się usunąć strony, zaczęli atakować człowieka, który stał za jej powstaniem. Mojego ojca" - powiedziała córka skazanego na śmierć mężczyzny.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka