Emerytura i renta zapewniają środki, które wielu seniorów ratują przed finansowymi problemami. Tym bardziej bulwersują sytuacje, w których Zakład Ubezpieczeń Społecznych utrudnia potrzebującym życie.
Emerytura z ZUS - kobieta została z pustymi rękoma
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich pomaga kobiecie, która nie może doczekać się ostatniej emerytury po zmarłym ojcu. ZUS przelał środki na stare, nieistniejące konto bankowe. Instytucja nie przejmuje się wyjaśnieniami potrzebującej i czeka na wyrok sądu – podaje „Gazeta Wyborcza”.
Polecamy:
Ojciec pani Anny – tak przedstawia ją „GW” – był emerytem. Postanowił zlikwidować konto w banku X i założył nowe – w banku Y.
Emeryt poinformował ZUS o zmianie konta
Mężczyzna powiadomił ZUS elektronicznie o sytuacji. Poprosił o potwierdzenie, że emerytura będzie wpływać na nowe konto.
ZUS potwierdził, że otrzymał od emeryta powiadomienie. Zakład przypomniał, że zgodnie z prawem ma 30 dni na wprowadzenie zmian do systemu.
Ojciec pani Anny napisał także, że po zamknięciu starego konta jego karty bankowe zostały pocięte. A to wymuszałoby na nim konieczność wizyty w starym banku, gdyby tak wpłynęły środki. ZUS na to nic już nie odpisał.
ZUS wysłał emeryturę na zamknięte konto
Mężczyzna zmarł 4 października 2022 r. Kilka dni później pani Anna wniosła do ZUS o niezrealizowane świadczenie. Szybko się okazało, że ZUS trzy dni po śmierci emeryta wysłał emeryturę na zamknięte przez niego konto.
Pani Anna nie poddała się tak łatwo - złożyła do ZUS dowód z banku, że pieniądze utknęły na zamkniętym koncie. Poinformowała ZUS, że bank czeka, aż Zakład wystąpi o zwrot pieniędzy. I prześle je rodzinie zmarłego.
ZUS skierował sprawę do sądu, który miałby zdecydować, czy zwrócić pani Annie te pieniądze. Zakład argumentuje, że każdą zmianę rachunku bankowego emeryt powinien zgłosić do ZUS najpóźniej na 12 dni roboczych przed terminem płatności świadczenia.
Zmarły zrobił to z opóźnieniem, dlatego pieniądze ZUS wysyłał na stary numer rachunku bankowego.
Ustawa o emeryturach i rentach
Po nagłośnieniu sytuacji przez media dyrektor Zespołu Prawa Pracy i Zabezpieczenia w Biurze RPO Anna Szałek poprosiła o stanowisko Departament Świadczeń Emerytalno-Rentowych ZUS w tej bulwersującej sprawie.
Art. 136 ustawy o emeryturach i rentach z FUS głosi:
- W razie śmierci osoby, która zgłosiła wniosek o świadczenia określone ustawą, świadczenia należne jej do dnia śmierci wypłaca się małżonkowi, dzieciom, z którymi prowadziła wspólne gospodarstwo domowe, a w razie ich braku - małżonkowi i dzieciom, z którymi osoba ta nie prowadziła wspólnego gospodarstwa domowego, a w razie ich braku - innym członkom rodziny uprawnionym do renty rodzinnej lub na których utrzymaniu pozostawała ta osoba.
- 2. Osoby wymienione w ust. 1 mają prawo do udziału w dalszym prowadzeniu postępowania o świadczenia, nieukończonego wskutek śmierci osoby, która o te świadczenia wystąpiła.
- 3. Roszczenia o wypłatę świadczeń, o których mowa w ust. 1, wygasają po upływie 12 miesięcy od dnia śmierci osoby, której świadczenia przysługiwały, chyba że przed upływem tego okresu zgłoszony zostanie wniosek o dalsze prowadzenie postępowania.
Można stracić wielkie pieniądze. ZUS o nich nie przypomni
Warto pamiętać, że po śmierci ubezpieczonego możliwa jest wypłata środków z OFE oraz z subkonta ZUS. Nie ma przepisów, aby to instytucje powiadamiały rodzinę, że ich bliski zgromadził pieniądze na subkoncie. To rodzina musi o tym pamiętać i domagać się wypłaty środków, inaczej część pieniędzy w przyszłości zasili emerytury kolejnych osób. A mogą to być niebagatelne kwoty.
Nie ma żadnego określonego terminu, kiedy należy się zgłosić po pieniądze po zmarłym członku OFE. Można to zrobić w każdym momencie.
Jeżeli natomiast chodzi o podział środków zgromadzonych na subkoncie ZUS w momencie śmierci danej osoby połowa zgromadzonych pieniędzy przechodzi na współmałżonka. Zazwyczaj współmałżonek nie dostaje gotówki, ale pieniądze te trafiają na jego indywidualne konto emerytalne w ZUS.
Druga połowa pieniędzy z subkonta jest wypłacana osobie uprawnionej, którą wskazał ubezpieczony. Jeśli ubezpieczony nikogo nie wskazał, wówczas pieniądze zgromadzone na subkoncie wchodzą do masy spadkowej i podlegają rozdysponowaniu zgodnie z ustalonym porządkiem dziedziczenia w danym, konkretnym przypadku.
Środki z I filaru nie podlegają dziedziczeniu i po śmierci ubezpieczonego przeznaczane są na świadczenia innych emerytów.
KW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka