Od wtorku pracodawca może sprawdzać trzeźwość wszystkich zatrudnionych - także tych, pracujących zdalnie. Mało tego - uzyskuje prawo, by skontrolować, czy jego pracownicy znajdują się pod wpływem środków odurzających.
Takie możliwości dała nowelizacja Kodeksu Pracy. Jeśli pracodawca uzna, że sprawdzenie trzeźwości pracowników lub obecności w ich organizmach środków, działających podobnie do alkoholu, jest „niezbędne dla zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników lub innych osób lub dla ochrony mienia", wówczas przeprowadzi kontrolę. Badaniu mogą zostać poddani praktycznie pracownicy zatrudnieni na podstawie umowy o pracę, umowy o dzieło, zlecenia, ale także osoby prowadzące działalność gospodarczą, jeśli ich praca jest organizowana przez pracodawcę, czyli np. informatycy, wystawiający za swoją pracę fakturę.
Po raz pierwszy będzie można także sprawdzić stan trzeźwości pracowników pracujących zdalnie. Jednak taka kontrola może odbyć się tylko wtedy, kiedy zostanie zapowiedziana, a sposób jej przeprowadzania musi być dostosowany do miejsca wykonywania pracy zdalnej i jej rodzaju. Ponadto, może być wykonana tylko w porozumieniu z pracownikiem w miejscu wykonywania pracy i wyłącznie w jej godzinach. Nie może też naruszać prywatności pracownika i innych osób ani utrudniać korzystania z pomieszczeń domowych w sposób zgodny z ich przeznaczeniem.
Zasady kontrolowania trzeźwości pracowników
Nowe przepisy wymagają, aby w regulaminie pracy lub innym dokumencie regulującym zasady funkcjonowania firmy określić grupy pracowników objętych kontrolą, rodzaj urządzenia, czas i częstotliwość prowadzenia badań. Może to być także obwieszczenie. Kontrola trzeźwości powinna zostać przeprowadzona po 2 tygodniach od przekazania takiej informacji.
W praktyce pracodawca może sprawdzić trzeźwość pracownika tylko specjalnym alkometrem z wymiennym ustnikiem albo narkotestami. Urządzenia muszą być certyfikowane i mieć potwierdzenie kalibracji. W żadnym wypadku „szef” nie może korzystać z metod laboratoryjnych, np. badać krew lub mocz. Takie analizy mogą wykonywać tylko służby medyczne. Jeśli szef podejrzewa, że pracownik jest nietrzeźwy, może wezwać policję i to ona, na jego żądanie, zbada sprawdzić u pracownika obecność alkoholu albo środków działających podobnie jak alkohol, np. opioidów, amfetaminy i jej pochodnych, kokainy, benzodiazepin (leki uspokajające) tetrahydrokanabinole (substancje zawarte w konopiach).
Konsekwencje za bycie pod wpływem w pracy
Przypomnijmy, że konsekwencje, jakie poniesie nietrzeźwy pracownik, zależą od pracodawcy. Szef może uznać nieobecność związaną ze stanem nietrzeźwości za nieobecność nieusprawiedliwioną, także bez prawa do wynagrodzenia, ukarać pracownika naganą, upomnieniem lub karą finansową albo uznać, że doszło do ciężkiego naruszenia obowiązków służbowych i rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia.
Po każdym badaniu, które potwierdziło nietrzeźwość musi powstać protokół zawierający m.in. informację o objawach lub okolicznościach uzasadniających przeprowadzenie badania oraz o tym, czy pracownik zażądał przeprowadzenia badania krwi. Taki dokument firma będzie mogła przechowywać nie dłużej niż 1 rok, chyba, że nietrzeźwość była podstawą nałożenia kary - wtedy protokół będzie leżał w aktach do czasu jej zatarcia. Pracownik niedopuszczony do pracy może zażądać ponownego badania przez uprawniony organ powołany do ochrony porządku publicznego, np. policję. Samo podejrzenie, że podwładny pił alkohol, umożliwia niedopuszczenie pracownika do wykonywania czynności służbowych.
Stan po spożyciu i nietrzeźwości
O stanie po użyciu alkoholu można mówić wtedy, gdy jego zawartość w organizmie wynosi we krwi od 0,2‰ do 0,5‰ albo od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu w 1 dm³ w wydychanym powietrzu. Przy stanie nietrzeźwości stężenia alkoholu we krwi wynosi powyżej 0,5‰ albo w wydychanym powietrzu powyżej 0,25 mg w 1 dm³. Stan poniżej 0,1 mg w 1 dm3 wydychanego powietrza ma być traktowany jako brak obecności alkoholu w organizmie.
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Społeczeństwo