- Proszę raczyć się befsztykami na Żoliborzu latami do woli - odparł Rafał Trzaskowski, który w taki sposób skomentował wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w wywiadzie dla "Sieci". Szef partii rządzącej skrytykował opozycję i prezydenta Warszawy za to, że akceptuje rekomendacje C40 Cities dotyczące ograniczeń m.in. w spożywaniu mięsa, nabiału czy w lotach samolotami.
- Nawet Prezes Kaczyński zaszczycił mnie swoją uwagą. Jeszcze raz - nie wprowadzamy w Warszawie żadnych ograniczeń w jedzeniu mięsa. Rozumiem, że manipulacja kolegów się spodobała. Proszę raczyć się befsztykami na Żoliborzu latami - do woli! Kto bogatemu rentierowi zabroni - napisał w sobotę Rafał Trzaskowski.
Trzaskowski odpiera zarzuty prawicy
Wcześniej prezydent Warszawy skrytykował środowiska prawicowe i rządzących za - jak to określił - manipulacje w związku z receptami C40 Cities na ograniczenie emisji CO2.
- Machina propagandowa ruszyła. Prawica znalazła sobie nowy temat, żeby zakrzyczeć własne problemy. Drodzy rządzący, zajmijcie się lepiej walką z drożyzną i inflacją. I dajcie ludziom spokój - straszenie Trzaskowskim nie działa - ocenił Trzaskowski.
Organizacja, w której zrzeszonych jest wiele światowych stolic - w tym Warszawa - od 2019 roku proponuje "dawkowanie" racji mięsa, nabiału, wskazuje na potrzebę ograniczenia ubrań, lotów, samochodów spalinowych i zastąpienia ich elektrycznymi. Pisaliśmy o tym niedawno w Salonie24.
C40 Cities - rekomendacje dla wszystkich
Kaczyński komentując propozycje organizacji C40 Cities ocenił w tygodniku "Sieci" że "objawia się nam wielkie szaleństwo". Zapewnił jednocześnie, że "nasza formacja będzie broniła prawa do wyboru stylu życia, sposobu odżywiania się, normalności". - Chcę to mocno podkreślić: my jesteśmy za wolnością, nie chcemy sztucznych ograniczeń w imię jakichś ideologii. Od nas Polacy nigdy nie usłyszą, że mają ograniczyć jedzenie mięsa, picie mleka, że mają obowiązek zmienić samochód na elektryczny albo nosić dwie koszule czy sukienki - zaznaczył Kaczyński.
- Z tych projektów wynika, że każdy mógłby zjeść rocznie maksymalnie 16 kg mięsa - zauważył prezes PiS. Jak mówił, to mniej, niż w czasie stanu wojennego i mniej niż później dostawali pracownicy umysłowi, bo "na kartkach od Jaruzelskiego było po 2,5 kg na miesiąc, czyli 30 kg rocznie". Na pytanie, czy temat C40 Cities pojawi się w kampanii wyborczej, Kaczyński nie miał wątpliwości: - To już jest.
GW
Inne tematy w dziale Polityka