W piątek na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach pochowany został były więzień reżimu Łukaszenki Eduard Łobau. Mężczyzna zginął walcząc dla Ukrainy w walkach pod Wuhłedarem 26 stycznia.
Pogrzeb odbył się w piątek na warszawskich Powązkach. Bohaterski Białorusin miał 34 lata. Zmarłego pożegnała rodzina, która przebywa w Polsce oraz białoruscy i ukraińscy uchodźcy. W uroczystościach wzięła również udział przedstawicielka białoruskiego rządu cieni na uchodźstwie Alina Kouszyk.
Walczył dla Ukrainy
Łobau był białoruskim aktywistą prawicowej organizacji młodzieżowej Młody Front. W 2010 roku, przed wyborami prezydenckimi na Białorusi został zatrzymany wraz z przewodniczącym młodzieżówki Zmitrem Daszkiewiczem i skazany na cztery lata kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za "szczególnie złośliwe chuligaństwo”.
Białoruski aktywista trafił do jednego z najcięższych zakładów karnych – Wilczych Nor pod Iwacewiczami. Mimo tego, nie poprosił on Alaksandra Łukaszenki o ułaskawienie.
Łobau po odbyciu wyroku wyjechał prosto na Litwę, a następnie na Ukrainę, gdzie wstąpił na ochotnika do Grupy Taktycznej "Białoruś”. Wówczas walczył z rosyjską agresją w Donbasie. Z kolei po wybuchu wojny 24 lutego 2022 roku "walczył pod Kijowem, Czarnobylem i ostatecznie w Donbasie jako strzelec wyrzutni Javelin w 72. Samodzielnej Brygadzie Zmechanizowanej im. Czarnych Zaporożców" – przypomina Biełsat.
Zginął osłaniając swojego dowódcę
Eduard Łobau zginął 26 stycznia pod Wuhłedarem osłaniając swojego dowódcę. Jak przypomina Biełsat, został on trafiony w głowę odłamkiem pocisku wystrzelonego przez rosyjski czołg, który usiłował zniszczyć za pomocą Javelina.
"Eduard Lobau to co najmniej 19 Białorusin, który od początku 2022 roku oddał życie za niepodległość Ukrainy i Białorusi na ukraińskiej ziemi" – przypomina portal kresy24.pl
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka