W piątek francuski dziennik "Le Monde" opublikował wyniki dziennikarskie śledztwa, z których wynika, że sieć marketów Auchan zaopatrują rosyjskich żołnierzy na ukraińskim froncie. "Auchan stał się bronią rosyjskiej agresji" – napisał w mediach społecznościowych szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba. Kierownictwo francuskiej sieci hipermarketów Auchan "kategorycznie" zaprzeczyło w piątkowym komunikacie doniesieniom "Le Monde",
Auchan wspiera rosyjskich żołnierzy
"Le Monde" oraz portale śledcze Bellingcat i rosyjski Insider zebrały wspólnie dowody na to, że francuska firma jest zaangażowana w pomoc Rosji. Dziennikarze dotarli do wewnętrznych maili oraz świadków z rosyjskiej filii Auchan i zweryfikowali zdjęcia i filmy publikowane w mediach społecznościowych, które ujawniły proceder.
"Wielkie dzięki dla dzieci z Samary. Darowizny, jakie dla nas zebrałyście, dotarły" - powiedział do kamery w grudniu 2022 r. mężczyzna, który wedle "Le Monde" jest żołnierzem tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Ubrany w kamuflaż, stoi obok zniszczonego budynku w Doniecku na okupowanej Ukrainie, zaledwie 20 kilometrów od linii frontu. Wokół niego widać dziesiątki pudeł, śpiworów, siatek maskujących i opakowań z Auchan oraz Leroy Merlin, dwóch marek należących do francuskiej spółki Mulliez Group, jak pisze dziennik.
Choć większość danych, które przedstawiają dziennikarze dotyczy sieci Auchan, zebrano również dowody wskazujące na uczestnictwo w procederze sieci Leroy Merlin.
Kierownictwo Auchan "kategorycznie zaprzecza"
Kierownictwo francuskiej sieci hipermarketów Auchan "kategorycznie" zaprzeczyło w piątkowym komunikacie doniesieniom "Le Monde", który napisał, iż rosyjska filia przedsiębiorstwa zaopatruje w narzędzia, papierosy i ubrania rosyjskich żołnierzy na ukraińskim froncie.
"Le Monde" oraz portale śledcze Bellingcat i rosyjski Insider zebrały wspólnie dowody na to, że francuska firma jest zaangażowana w pomoc Rosji. Dziennikarze dotarli do wewnętrznych maili oraz świadków z rosyjskiej filii Auchan i zweryfikowali zdjęcia i filmy publikowane w mediach społecznościowych, które ujawniły proceder.
"Auchan Retail kategorycznie zaprzecza faktom związanym z tym dochodzeniem i ich interpretacji - napisały władze Auchan w komunikacie - Te zarzuty w żaden sposób nie znajdują potwierdzenia w naszych wewnętrznych badaniach, które potwierdzają ścisłe przestrzeganie obowiązujących przepisów".
Francuska firma podkreśla, że "jej sklepy, które pozostały otwarte w Rosji, mają umożliwiać ludności rosyjskiej (tak jak ma to miejsce w przypadku ludności ukraińskiej w różnych częściach Ukrainy) samodzielne nabywanie żywności i że nie udzielają żadnej dobrowolnej pomocy i nie prowadzą żadnej działalności w zakresie zaopatrzenia kategorii konsumentów innych niż rosyjska ludność cywilna".
"Pomoc humanitarna dla rosyjskiego wojska"
Zgodnie z wynikami śledztwa, dostawy dla rosyjskiego wojska zostały określone "pomocą humanitarną" i składają się zarówno z produktów z magazynów Auchan, jak i zakupionych przez wolontariuszy w różnych sklepach Auchan w różnych regionach kraju. W niektórych z nich, dostawy zostały zorganizowane przy współudziale lokalnych władz - pisze rosyjski portal śledczy Insider.
Firmy, które postanowiły pomóc w dostawach dla rosyjskiego wojska są powiązane - wszystkie podlegają państwowemu przedsiębiorstwu Passażyrawtotrans zlokalizowanemu w Petersburgu, które z kolei jest częścią miejskiej komisji transportu. Aleksandr Lubimow, wiceprzewodniczący petersburskiej komisji ds. socjalnych, mówił o tym, że jego komisja "razem z kolegami z komisji transportu" opracowała logistycznie dostawy "pomocy humanitarnej" do ministerstwa obrony. Według niego do października 2022 r. zebrano w ten sposób 280 ton produktów - informuje Insider.
Zgodnie z prawem międzynarodowym, jedynie pomoc cywilom w czasie konfliktów jest uznawana za pomoc humanitarną. Wspieranie jednej ze stron może spowodować nałożenie na Auchan sankcji i doprowadzić do konieczności opuszczenia przez firmę rosyjskiego rynku, z którego - w przeciwieństwie do wielu zachodnich przedsiębiorstw - jak dotąd się nie wycofała. W przypadku Auchan, która ma 230 sklepów w Rosji, ten rynek stanowi 10 proc. obrotów firmy. Dla Leroy Merlin rosyjski rynek pokrywa aż 20 proc. obrotów przedsiębiorstwa - poinformował "Le Monde".
"Śledztwo +Le Monde+ przeprowadzone we współpracy z Bellingcat i Insiderem pokazuje, że produkty z Auchan i Leroy Merlin są wciąż przekazywane do rosyjskich żołnierzy na froncie" - podsumował francuskie dziennik.
Komentarz szefa ukraińskiej dyplomacji
Informacje francuskiego dziennika skomentował w mediach społecznościowych szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba, który uważa, że "Auchan stał się bronią rosyjskiej agresji przeciw Ukrainie".
"W zeszłym roku wzywałem świat do bojkotu Auchan za to, że nie wycofał się z Rosji i nie zaprzestał finansowania zbrodni wojennych. Rzeczywistość wydaje się jednak dużo gorsza: Auchan stał się bronią rosyjskiej agresji na pełną skalę. Zamierzam omówić to z moim francuskim odpowiednikiem” – napisał Kułeba na Twitterze.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka