Internauci ustalili, że młodszy syn naczelnego rosyjskiego propagandysty Władimira Sołowjowa pracuje jako model w Londynie. Tym samym sprzeczne jest to ze słowami "gwiazdy" rosyjskiej telewizji, która wielokrotnie podkreślała, że każdy Rosjanin powinien walczyć "z nazistami" na Ukrainie i wzywał do bombardowania zachodnich stolic. Sołowjow wściekł się po tym, jak jego synowi zarzucono uchylanie się od służby wojskowej i ujawniono, gdzie pracuje.
Czołowy propagandysta Kremla
Sołowjow to jeden z głównych rosyjskich propagandystów, bliski Władimirowi Putinowi. Od początku wojny na Ukrainie wspiera działania Rosjan na froncie, nazywając je m.in. "świętą wojną" z Zachodem. Dziennikarz znany jest również z wielu skandalicznych tez i gróźb skierowanych w stronę europejskich państw i USA za wspieranie Kijowa.
"Patriotyczny obowiązek"
Rosjanin wielokrotnie podkreślał, że należy mobilizować jak najwięcej młodych mężczyzn do wstąpienia do armii. Jego zdaniem, udział w wojnie jest "patriotycznym obowiązkiem" każdego młodego Rosjanina. Sołowjow mocno krytykuje również osoby, które nie biorą udziału w "specjalnej operacji wojskowej", wyzywając ich od zdrajców.
Synowie Sołowjowa nie walczą na Ukrainie
Internautom udało się ustalić, że 21-letni syn Władimira Sołowjowa, Daniła, również nie walczy na Ukrainę. Zamiast tego, robi karierę w Londynie jako model. Z kolei drugi syn, Aleksander, zatrudniony jest w branży reklamowej i mieszka... poza Rosją.
Były szef ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko udostępnił na Twitterze wpis, do którego dołączono nagranie, obrazujące poczynania synów Władimira Sołowjowa.
— Wszyscy słyszeliśmy jak Sołowjow krzyczał, że każdy Rosjanin powinien iść na front, aby walczyć z nazistami, satanistami, nazwijcie to jak chcecie — pisze Heraszcenko. — Sołowjow sam ma dwóch synów w wieku poborowym. Ilu z nich posłuchało taty? Spoiler: zero — dodał.
Hipokryzja Sołowjowa
Amerykański konsultant polityczny Jason Jay Smart zarzucił hipokryzję rosyjskiemu propagandyście. Wskazał przy tym, że 21-letni Daniła uchyla się od służby wojskowej. Do wpisu dołączył kilka zdjęć syna Sołowjowa.
Władimir Sołowjow wściekły. Zapowiada pozwy
Władimir Sołowjow odniósł się do wpisu Jasona Jaya Smarta podczas jednego ze swoich programów.
— Jason Jay Smart. Po pierwsze to gej nie Jay, po drugie nie jest mądry (z ang. "smart") tylko jest je***ym głupcem! — zaczął Sołowjow. — To kłamstwa szerzone przez kijowskiego propagandystę Jasona Jaya Smarta, który pracuje w Kijowie na Ukrainie — mówił o wpisie amerykańskiego konsultanta politycznego.
Sołowjow przekonywał, że jego młodszy syn "wiedzie trudne życie przeciętnego młodego człowieka i nie uchyla się od czegokolwiek". Podkreślił przy tym, że Daniła jest dorosły i "wiedzie życie po swojemu".
Osoby, które powielają przekaz o karierze modela syna Sołowjowa propagandysta nazwał "bestiami opłacanymi przez Ukraińców". Zagroził także, że pozwie każdego, kto będzie powielał te informacje.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka