Grecja domaga się od Niemiec 289 miliardów euro za straty poniesione w wyniku II wojny światowej. Niemcy odpowiadają, że sprawa jest zamknięta i powołuje się na zadośćuczynienie dla greckich ofiar konfliktu w wysokości 115 milionów marek zachodnioniemieckich z 1960 roku.
- Grecja przedstawiła swoje żądania w sprawie reparacji wojennych i pożyczki wojennej. Stanowisko Grecji jest stabilne. Niemcy udzieliły swojej odpowiedzi - mówiła prezydent Grecji Ekaterini Sakielaropulu w wywiadzie dla Deutsche Welle w styczniu br. przy okazji swojej wizyty w Berlinie. Grecka prezydent zaznaczyła, że poruszyła kwestię reparacji w swoich rozmowach z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem i kanclerzem Olafem Scholzem.
Grecja z wiadomością dla Niemiec
- Istnieje brzemię przeszłości, ono nie zniknie wskutek jednostronnych akcji, ale we współczesnych społeczeństwach różnice rozwiązuje się przez dialog - zaznaczyła Sakielaropulu. Podkreśliła jednocześnie, że kwestia reparacji, chociaż został w niej poruszony aspekt prawny, jest sprawą "czysto polityczną".
Kierowany wówczas przez premiera Aleksisa Ciprasa rząd Grecji zwrócił się do Niemiec o negocjowanie kwestii reparacji w 2019 roku. Decyzję poprzedziła debata w greckim parlamencie. W uchwale nie określono kwoty roszczeń. Jednak powołana przez parlament komisja ekspercka oszacowała je w 2015 r. na 289 mld euro za straty wyrządzone podczas II wojny światowej i 9,2 mld za te z czasów I wojny światowej.
W kwocie dotyczącej II wojny światowej zawarto 10,3 mld euro za wymuszoną w 1942 roku, podczas okupacji pożyczkę, której Grecja udzieliła niemieckiemu bankowi centralnemu. Niemcy nigdy nie zwróciły tych pieniędzy, które wykorzystano m.in na sfinansowanie "kosztów okupacji" i niemieckiej kampanii w północnej Afryce.
Traktat 2+4 załatwia wszystko?
W kwietniu 1941 roku, w 80. rocznicę agresji Niemiec i ich sprzymierzeńców na Grecję i Jugosławię, rząd w Atenach ponownie wezwał Berlin do negocjacji w sprawie reparacji. Rząd Niemiec twierdzi, że kwestia reparacji dla Grecji została prawnie i politycznie zakończona traktatem 2+4 z 1990 roku, zawartym między RFN, NRD i czterema byłymi mocarstwami okupacyjnymi: USA, Związkiem Radzieckim, Francją i Wielką Brytanią. Traktat otworzył drogę do zjednoczenia Niemiec, ale nie ma w nim wyraźnej wzmianki o reparacjach.
W 1960 roku władze ówczesnej RFN zgodziły się wypłacić Grecji 115 milionów marek zachodnioniemieckich, jako zadośćuczynienie dla greckich ofiar niemieckiej okupacji.
Po zakończeniu II wojny światowej na konferencji w Paryżu w 1946 roku ustalono, że Grecja otrzyma pewien odsetek niemieckich reparacji przeznaczonych dla wszystkich zachodnich Aliantów. Ateny otrzymały w ten sposób świadczenia niepieniężne o wartości ok 2 mld euro - przypomina Deutsche Welle. W 1953 roku Grecja stała się stroną zawartego z RFN porozumienia londyńskiego, zakładającego obniżenie kwoty niemieckich reparacji i przełożenie dyskusji nad sprawą reparacji do czasu podpisania ostatecznego traktatu pokojowego z Niemcami. Taki traktat ostatecznie nie powstał, zamiast niego podpisano Traktat 2+4.
Polska nie rezygnuje z reparacji
Niemcy w podobny sposób odrzucają polskie dążenia do uzyskania reparacji. Powołują się m.in. na wspomniany traktat zjednoczeniowy, a także na zrzeczenie się kwot przez rząd Bolesława Bieruta 23 sierpnia 1953 roku. Wielu historyków ma jednak wątpliwości, czy uchwała spełnia wymogi prawne, skoro nie podpisał się po posiedzeniu gabinetu żaden z ministrów. Niektórzy eksperci - jak Józef Menes z Instytutu Strat Wojennych - twierdzą, że to w ogóle nie była uchwała, a zwykły protokół. Polskie władze wystosowały w październiku ub. roku notę dyplomatyczną do rządu w Berlinie.
Warszawa domaga się ponad 6 bilionów 200 miliardów złotych reparacji. Niemcy odpowiedziały po 3 miesiącach: "Według Rządu RFN sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a Rząd RFN nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie" - brzmiał komunikat.
Niemiecka rzeź w Grecji
Niemcy najechały Grecję 6 kwietnia 1941 roku i wraz z Włochami i Bułgarią okupowały ten kraj do 1944 roku. W tym czasie SS i Wehrmacht dokonały licznych masakr w Grecji. Publiczne masowe egzekucje nazywano odwetem za ataki partyzanckie. W wojnie zginęły dziesiątki tysięcy greckich cywilów. W samych Atenach zmarło z głodu ponad 40 tys. Greków. Grecki przemysł został zniszczony w 80 proc.
GW
Inne tematy w dziale Polityka