Burmistrz Toronto, największego miasta Kanady, John Tory ogłosił w piątek wieczorem, że ustępuje ze stanowiska. Powodem jest romans z pracownicą ratusza.
"Człowiek z rodziną" w pandemii
W swoim oświadczeniu Tory powiedział, że podczas pandemii „rozwinęła się relacja z pracownicą w moim biurze w sposób, który nie odpowiada standardom, którym powinienem sprostać jako burmistrz i jako człowiek z rodziną”. Dodał, że osoba, z którą się związał, znalazła pracę poza ratuszem. W tym roku postanowili zakończyć związek.
Polecamy:
Błyskawiczna decyzja burmistrza Toronto
Swoją decyzję Tory ogłosił około godziny po tym, gdy dziennik „The Toronto Star” napisał o jego romansie z 31-letnią kobietą. Zaledwie w październiku ub.r. Tory po raz trzeci wygrał w wyborach do władz miejskich. Pełnił funkcję burmistrza od 2014 r.
W swoim oświadczeniu ustępujący burmistrz przeprosił mieszkańców Toronto, pracowników ratusza i radnych. Przeprosił też swoją żonę Barbarę Hackett, z którą jest od ponad 40 lat. Powiedział, że zaangażowanie się w romans było „poważnym błędem” i dlatego podjął decyzję o ustąpieniu ze stanowiska.
Romans burmistrza wywołał skandal. Kto będzie rządził Toronto?
Nie wiadomo jeszcze, do kiedy dokładnie Tory będzie pełnił obowiązki burmistrza. Zapewnił jednak że zamierza współpracować ze swoją zastępczynią Jennifer McKelvie oraz miejskimi urzędnikami, by w najbliższych dniach w uporządkowany sposób zakończyć formalnie pełnienie funkcji.
McKelvie przejmie obowiązki burmistrza do czasu przeprowadzenia wyborów. Oznacza to, że może pełnić tę funkcję przez wiele miesięcy, ponieważ ustawa regulująca funkcjonowanie władz miasta stanowi, że kandydaci w wyborach muszą mieć od 30 do 60 dni na złożenie wymaganych dokumentów po ogłoszeniu wyborów. Wybory mogą się odbyć dopiero 45 dni później.
KW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości