Nie od dzisiaj wiadomo, że dzieci to nie tylko radość, ale również najlepsza pod słońcem i zarazem kosztowna inwestycja. Dlatego zaledwie 37,5 proc. rodziców stać na sfinansowanie wszystkich potrzeb dziecka, a co czwarty ankietowany jest w stanie zaspokoić tylko te podstawowe. Niestety, 37 proc. przyznaje, że stan ich finansów nie pozwala na to, żeby zapłacić za wszystko, czego potrzebują ich dzieci.
Rodzicom brakuje pieniędzy na utrzymanie dzieci
Prawie 40 proc. rodziców nie stać na zaspokojenie wszystkich potrzeb swoich dzieci, a prawie połowa nie jest w stanie odkładać na ich przyszłość. Także ponad 40 proc. przynajmniej raz zmuszonych było pożyczyć pieniądze na ten cel, a 11 proc. wszystkich deklaruje, że musi to robić regularnie. Najczęściej pożyczali na odzież i obuwie na zimę (32 proc.) oraz wyjazdy (27 proc.). Co czwarty rodzic przyznał, że musiał pożyczać na wydatki związane ze zdrowiem dzieci (leki, terapia, porady lekarskie), a 22 proc. takich przypadków dotyczyło zakupu sprzętu w postaci komputera do nauki lub telefonu do kontaktu z dzieckiem.
Pożyczamy gdzie możemy
Rodzice najczęściej pożyczali pieniądze od rodziny (66 proc.), znajomych (30 proc.) lub w banku (25 proc.), 16 proc. z nich skorzystało z usług firm pożyczkowych, a co 10. odwiedził lombard, żeby coś w nim zastawić.
Bez wcześniejszego odłożenia lub pożyczenia pieniędzy nie mogą zafundować swoim pociechom określonych potrzeb, ponad połowa ankietowanych (54 proc.) spośród tych, którzy muszą liczyć każdą złotówkę, wskazała na nowości technologiczne takie jak elektryczne hulajnogi lub drukarki 3D. Wysoko na liście dziecięcych potrzeb, których rodzice nie są w stanie sfinansować z bieżącej kasy, znalazły się także: markowa odzież i buty (50 proc.), sprzęt elektroniczny w postaci nowego telefonu lub komputera (48 proc.) oraz wyjazdy wakacyjne, kolonie lub wycieczki szkolne (46 proc.)
- Część rodziców korzysta z zewnętrznego finansowania, żeby umożliwić swoim dzieciom rozwój pasji i zainteresowań. 1 na 3 takich przypadków dotyczy sięgnięcia po oszczędności lub pożyczkę na zajęcia dodatkowe, zakup sprzętu sportowego czy komputera do nauki. Prawie połowa z ankietowanych rodzin ma na swoim utrzymaniu przynajmniej dwójkę dzieci. W przypadku 14 proc. badanych to nawet troje i więcej - wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
- Zupełnie zrozumiałe, że wraz z większą rodziną, rosną wydatki. Dodatkowym problemem może być to, że w 1 na 7 przypadków mama lub tata zmuszeni są samotnie wychowywać i utrzymywać dzieci, a nierzadko także swoich rodziców. Najczęściej w takiej sytuacji postawione są kobiety. Jak wynika z naszego badania, panie stanowią 84 proc. wszystkich samotnie wychowujących. Nic dziwnego, że w takim momencie zaczyna brakować środków finansowych na coś więcej niż tylko podstawowe potrzeby.
Problem jest spory
Ponad połowa rodziców (53 proc.) deklaruje, że już teraz oszczędza pieniądze z myślą o przyszłości swoich dzieci. 47 proc. odkłada na utrzymanie w czasie studiów. Pozostali chcą, żeby ich pociechy miały do wykorzystania środki na wyjazdy i zwiedzanie świata (28 proc.), zakup mieszkania (28 proc.) i samochodu (20 proc.). Co 5. rodzic zbiera pieniądze z myślą o zakupie sprzętu, który pomoże w karierze zawodowej lub wesprze rozwijanie pasji. Nie wszyscy mogą sobie na to jednak pozwolić. Blisko trzy czwarte rodziców, którzy nie odkładają pieniędzy na dzieci, nie robi tego z powodu braku możliwości finansowych, 12 proc. z nich nie wierzy, że zdoła uzbierać kwotę, która będzie przydatna, a 8 proc. jest przekonanych, że dziecko powinno utrzymywać się samo.
Równocześnie większość rodziców zamierza wspierać swoje dzieci finansowo także po osiągnięciu przez nie pełnoletności. Różnice występują jednak w tym, jak długo powinni to robić. Ponad 42 proc. rodziców deklaruje, że zamierza wspierać swoje dzieci finansowo do czasu uzyskania przez nie pierwszej pracy, 16 proc. jest jednak gotowych robić to do końca życia, a 14 proc. do czasu, aż dziecko się usamodzielni.
Dane na podstawie badania „Wydatki rodziców” przeprowadzonego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Tomasz Wypych
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości