Zachwyciła się "żulem w Paryżu"
Kiedy na początku roku Maja Bohosiewicz głośno powiedziała o swojej abstynencji i nagłośniła szerzący się w Polsce alkoholizm, zaskarbiła sobie głównie słowa podziwu. O tyle dziwne się wydaje w tym kontekście to, że podczas swoich romantycznych wakacji w Paryżu... niewybrednie żartowała sobie z dotkniętych bezdomnością alkoholików.
"Słuchajcie, tu nawet żul na ulicy, taki normalny pijak, wygląda normalnie! Pił wino czerwone z butelki, a nie jakąś Sofię, a wygląd miał jak u nas filmowiec w Polsce, jakby się urwał ze szkoły filmowej. Kamery mu tylko brakowało."
Dodała jeszcze "I od razu chciałam zrobić sprostowanie, że to nie filmowcy w Polsce wyglądają źle, tylko żule w Paryżu wyglądają stylowo"...
- Ile kasy przepuścił Michał Wiśniewski? Większość z nas nigdy nie zobaczy takich pieniędzy
Bohosiewicz przeprosiła
Oczywiście tymi słowami wywołała niemałe oburzenie. Zaraz potem stwierdziła, że stosowne będzie umieszczenie przeprosin. Na nagraniu w następnej relacji powiedziała: "Zostałam pouczona. Nie można, nie powinno się mówić na osoby dotknięte kryzysem bezdomności per żul - to nieeleganckie i bardzo przepraszam. Nie miałam nic złego na myśli, pan był radosny, uśmiechnięty. Popijał wineczko i śpiewał w białej pościeli przy Luwrze i po prostu zrobił na mnie ogromne wrażenie swoją elegancją".
Internauci krytykują Bohosiewicz
To jednak nie zadowoliło internautów, którzy zaczęli wytykać celebrytce nie tylko niestosowność, ale i hipokryzję.
"Totalny brak empatii. Dno, nikt nie zna historii tego Pana"
"To wcale nie jest śmieszne!!!! Nigdy nie wiadomo, co się stało i jak wyglądało jego życie wcześniej, i co doprowadziło go do sytuacji, w której się znalazł. Jakie to proste i ohydne, co ona zrobiła. Pamiętaj dziecino, że koło fortuną się toczy..." - pisali oburzeni komentatorzy na portalu "Pudelek.pl".
Salonik
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (16)