Jakiś czas temu Piotr Rubik głośno pożalił się, że przez własną nieuwagę i nieuczciwych menedżerów, stracić mógł nawet parę milionów złotych. Jednak Michał Wiśniewski przebija wszystko. Piosenkarz roztrwonił majątek warty nawet 35 milionów!
Zaginione faktury
O2.pl wspomina wywiad Michała Wiśniewskiego dla Kancelarii Prawnej Rio. Artysta wracał pamięcią do pamiętnej trasy koncertowej Ich Troje z 2001 r., podczas której zespół zagrać miał aż 250 koncertów.
"Firma, którą wtedy prowadziłem z Niemcami, studio nagrań w Łodzi, rozliczała te koncerty. Trzeba sobie zdać sprawę, że my braliśmy wtedy od 50 do 200 tys. za koncert. To było absolutnie nie do opanowania. Z perspektywy czasu zdaje mi się, że wszystko można dopilnować. Ale wtedy lał się alkohol, był sex, drugs & rock'n'roll" – wspominał szaloną trasę Wiśniewski.
W związku z prowadzeniem takiego stylu życia, jasne było, że w końcu coś pójdzie nie tak. I poszło. Okazało się, że przy okazji tej trasy zaginęły faktury na blisko 2 miliony złotych! O "zgubieniu" tej horrendalnej kwoty Wiśniewski powiadomił urząd skarbowy i złożył nowy PIT. To jednak nie pomogło, ponieważ następne kontrole wskazały na jeszcze więcej nieprawidłowości. "Z dnia na dzień narosły zadłużenia z horrendalnymi odsetkami". Wtedy nad piosenkarzem pojawiły się czarne chmury. Długi zaczęły go dobijać.
Wiśniewski roztrwonił 35 milionów złotych
W rozmowie z "Weszło", o finansach i "przehulaniu" pieniędzy Michał Wiśniewski mówił tak:
"Czy trudno jest przehulać 35 mln zł? No pewnie, że to jest łatwe. A jak myślicie? Policzmy. Te 35 mln zarobiłem przez 10 lat. Wychodzi po 3,5 miliona rocznie. I co roku kupujesz sobie samochód za bańkę, a koledze dajesz poprzedni. No, to ile masz już baniek? 2,5. To idzie oczywiście na głupoty, no bo na co możesz stracić takie pieniądze? Tu kupisz samochód, tu samolot, tam apartamenty w Tajlandii"
Salonik
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości