Brutalna śmierć Olgi Koszutskiej-Listkiewicz
Michał Listkiewicz nie miał wątpliwości, że jego matka zginęła dlatego, że miała dobre serce. Zawsze pomagała tym, którzy o to prosili. Anetę, swoją późniejszą oprawczynię, poznała w barze mlecznym. Ujęła ją opowieść kobiety o jej trudnym dzieciństwie. Postanowiła ją wesprzeć. Choć miała niewielką emeryturę, dzieliła się z nią pieniędzmi. Sam Listkiewicz też uległ sprytnej manipulantce i również pomagał jak mógł. Jak się okazało, Aneta środki te przeznaczała na narkotyki.
Z ustaleń wynika, że mama Michała Listkiewicza była bita tłuczkiem, duszona kablem.
Sekcja zwłok wykazała 28 ran tłuczonych głowy, złamanie kości czaszki, dwie rany kłute, trzy cięte, dwie punktowe rany skóry, ranę kłutą policzka i przedramienia lewego, głęboką ranę ciętą szyi, przeciętą krtań oraz czternaście ran kłutych klatki piersiowej i innych narządów.
Młodociani przestępcy ukradli biżuterię, medale okolicznościowe po ojcu kobiety i około dziesięciu tysięcy złotych.
Michał Listkiewicz wybaczył morderczyni swojej matki
Kilka lat później Michał Listkiewicz wybaczył morderczyni swojej matki.
"Aneto, ja już Ci wybaczyłem. Moja Mama, spoglądająca na nas z nieba, też. Nie załamuj się, walcz ze złem! Darowałem Ci winę, ponieważ nie umiem żyć w nienawiści".
Salonik
Czytaj dalej:
- Broniarz: Pytaniem nie jest ile rząd już zrobił, tylko czy w ogóle coś zrobił dla edukacji
- Mama Ginekolog pochwaliła się, co robi po godzinach w gabinecie. Wywołała skandal
- Dramat mistrza olimpijskiego w łyżwiarstwie figurowym. Amputowano mu obie stopy
- Marek Kondrat musi "gasić pożar". Żona nie dowierzała w głośny wywiad
Komentarze
Pokaż komentarze (2)