Roger Waters, fot. Kate Izor/oficjalny profil artysty na Facebooku
Roger Waters, fot. Kate Izor/oficjalny profil artysty na Facebooku

Waters nazywa Polaków rusofobami. Jego wypowiedź o Bidenie i Putinie zdumiewa

Redakcja Redakcja Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 94
Roger Waters uparcie broni Władimira Putina. Muzyk udzielił wywiadu "Berliner Zeitung", w którym twierdzi, że Polacy są "rusofobami" podatnymi na zachodnią propagandę, a Joe Biden jest takim samym zbrodniarzem jak Władimir Putin.

Protesty przed koncertem Watersa we Frankfurcie

We wrześniu ubiegłego roku Roger Waters zapowiedział swoją pożegnalną trasę koncertową. W jej ramach zaplanował dwa koncerty w Polsce. Miały się one odbyć w kwietniu w Krakowie. Po publicznych wypowiedziach artysty na temat wojny na Ukrainie i deklaracjach poparcia dla Putina został uznany za persona non grata, a koncerty odwołano.

Teraz rośnie sprzeciw wobec zbliżającego się koncertu Watersa we Frankfurcie w Niemczech. Oficjalnie nie chodzi o poglądy na temat rosyjskiej inwazji, ale antysemityzm. Waters dość często w wypowiedziach atakował Izrael i społeczność żydowską, a na jego koncertach unosił się balon ze świnią z gwiazdą Dawida.

Dziennik "Berliner Zeitung" przeprowadził wywiad ze współzałożycielem Pink Floyd Rogerem Watersem i zapytał go o protesty przeciwko jego koncertom w Niemczech.

Muzyk odpiera zarzuty, że jest antysemitą. - Ale myślę, że wasze poczucie winy, jak to ujęliście, wasze narodowe poczucie winy za to, co zrobili naziści w latach 1933-1945, nie powinno prowadzić do tego, że całe wasze społeczeństwo będzie chodzić z założonymi ślepakami na temat Izraela - powiedział w wywiadzie. Jest "wielu ludzi w Niemczech dzisiaj, i oczywiście wielu Żydów w Izraelu, którzy są otwarci na inne spojrzenie na Izrael - dodał.

Waters twierdzi, że Polacy źle rozumieją wojnę

Waters w tym samym wywiadzie powiedział, że przyczyny odwołania koncertu w Krakowie to nieporozumienie wynikające z polskiej rusofobii. - Ludzie w Polsce są podatni na zachodnią propagandę. Chciałabym im powiedzieć: Jesteście braćmi i siostrami, nakłońcie swoje rządy do zaprzestania wojny, abyśmy mogli zatrzymać się na chwilę i pomyśleć: O co chodzi w tej wojnie? Chodzi o to, by bogaci w krajach zachodnich byli bogatsi, a biedni wszędzie biedniejsi – wyjaśniał.

Jego zdaniem Polacy źle rozumieją wojnę i wyciągnęli zbyt pochopne wnioski. - Putin zawsze mówił, że nie interesuje go przejęcie władzy nad zachodnią Ukrainą czy inwazja na Polskę lub inny kraj blisko granicy. Jedyne co powtarzał to, że chce chronić rosyjskojęzyczną populację w tych częściach Ukrainy, gdzie mówiący po rosyjsku boją się zagrożenia ze strony skrajnie prawicowego ruchu, który powstał po puczu na Majdanie. Puczu, który był akceptowany i dyrygowany przez USA - opowiada muzyk.

Wobec sprostowania rozmówców, że istnieją dowody na coś przeciwnego i że protesty na Ukrainie wywodzą się z wewnątrz, Roger Waters odpowiada: - Ciekawe, z którymi Ukraińcami rozmawiałeś. Wyobrażam sobie, że niektórzy by tak powiedzieli. Z drugiej strony zdecydowana większość Ukraińców na Krymie i w Donbasie głosowała w referendach za ponownym przyłączeniem do Federacji Rosyjskiej.

Waters atakuje Bidena i broni Putina

Artysta w rozmowie dalej rozważa głośno, kto jest większym "zbrodniarzem wojennym — Biden czy Putin". - Broń trafia do Ukrainy z jednego najważniejszego powodu - jest nim zysk, który trafia do branży zbrojeniowej. Zastanawiam się, czy Putin jest większym gangsterem od Joe Bidena i reszty polityków rządzących Ameryką od końca II wojny światowej? Nie jestem pewien. Putin nie najechał Wietnamu i Iraku. Zrobił to? - pyta Waters.

W pewnym momencie dziennikarz zwrócił muzykowi uwagę, że ten irytuje wielu ludzi, ponieważ mówi tak, jakby bronił Putina. – W porównaniu do Bidena, bronię Putina. Prowokacje USA i NATO przed lutym 2022 roku były ekstremalne i bardzo szkodliwe dla interesów wszystkich zwykłych ludzi w Europie - mówi dalej w wywiadzie Waters.

Gitarzysta zadeklarował ponadto, że nie bojkotuje Rosji, bo - jak wyjaśnił - byłoby to "niedorzeczne". – Jeśli miałbym bojkotować którykolwiek kraj z powodów politycznych, to byłyby to Stany Zjednoczone. To główny agresor – oświadczył.

ja


Czytaj dalej:


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj94 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (94)

Inne tematy w dziale Kultura