Szykuje się poważna roszada w ukraińskim rządzie. Wszystko zależy od Zełenskiego
Ołeksij Reznikow, szef resortu obrony Ukrainy, ma na dniach odejść ze stanowiska - ujawnia "Ukraińska Prawda". Sam polityk nie zaprzeczył, że dojdzie do takiej zmiany. Dziennikarze gazety przekonują, że szef MON pozostanie jednak w strukturach rządowych. - Każdy urzędnik powinien zdawać sobie sprawę, że nie jest na swoim stanowisku do końca życia - komentuje Reznikow.
Zdaniem źródeł "Ukraińskiej Prawdy", następcą Ołeksija Reznikowa w MON będzie utalentowany szef wywiadu wojskowego (GUR) Kyryło Budanow. Szef GUR ma dopiero 37 lat. Jest jednym z autorów sukcesów ukraińskich w odpieraniu rosyjskiej agresji. Reznikow w takim wypadku mógłby zostać ministrem sprawiedliwości.
Reznikow nie wyklucza odejścia z MON
- Nie odbyłem żadnych rozmów, że powinienem ustąpić. Każdy urzędnik powinien zdawać sobie sprawę, że nie jest na swoim stanowisku do końca życia. Musi rozpocząć pewien etap i go zakończyć - powiedział minister obrony Ukrainy w rozmowie z "Ukraińską Prawdą". - Jestem gotowy na każdy rozwój. Wcale nie wstydzę się tego, co zrobiłem - dodał Reznikow.
Rozmówcy ukraińskiej gazety wskazują też, że Budanow nie chce odchodzić ze służb do MON "bo rozumie, że to wielka biurokratyczna machina. Nie ma zbyt wiele czasu do namysłu" - opisuje.
Afera w ukraińskim MON
Służby w ostatnim czasie badają sprawy defraudacji pieniędzy, przywłaszczenia mienia i nadużywania władzy w wojsku Ukrainy. Zatrzymano m.in. przedsiębiorców, którzy zawarli umowę z MON na dostawę żywności dla żołnierzy na froncie. Straty dla budżetu wyniosły kilkanaście milionów złotych w przeliczeniu na polską walutę. Firmy-krzaki nie miały żadnych zdolności produkcyjnych i dostały pieniądze za nic. W resorcie trwa kontrola, kto odpowiadał za kontrakty na żywność dla walczącego wojska.
GW
Inne tematy w dziale Polityka