Metropolita Sawa wysłał niedawno list do zwierzchnika rosyjskiego prawosławia, Cyryla, w którym przesłał "najserdeczniejsze i braterskie pozdrowienia". Teraz wydał oświadczenie, w którym potępia zbrojną agresję Rosji i krytykuje patriarchę Moskwy i całej Rusi.
W ubiegłym tygodniu opinia publiczna była w szoku, gdy okazało się, że Sawa wysłał list do Cyryla. Pisał w nim m.in., że Rosja "lśni duchowym odrodzeniem i służy przykładem dla innych", "wrogowi wiary nie podoba się stabilność Cerkwi i stara się ją zniszczyć. Naocznie świadczy o tym to, co stało się w Ukrainie", a "zło niszczące boski cerkiewny organizm, zostanie zniszczone przez zwycięzcę śmierci i piekła". Cyryl został bratersko pozdrowiony przez zwierzchnika polskiego Kościoła prawosławnego, choć popiera zbrodniczą inwazję na Ukrainie.
Sawa wysłał list do Cyryla
Tomasz Terlikowski w wywiadzie dla Salonu24 ocenił, że aktywnością Sawy powinny zająć się polskie służby. - To wypowiedź niedopuszczalna z każdego punktu widzenia, religijnego i świeckiego. Myślę, że patriarcha Sawa powinien błyskawicznie zostać zaproszony na spotkanie przez polskie służby. One powinny mu wyjaśnić, że jego zachowanie jest sprzeczne z polską racją stanu i z interesami Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego - mówił katolicki publicysta.
Oświadczenie Sawy
- Moja depesza została wysłana jedynie, by spełnić wymogi przyjęte protokołem, bez uwzględnienia trudnej sytuacji geopolitycznej. Perspektywa ostatnich dni oraz dokonana przez wielu interpretacja moich zamiarów i słów, w sposób sprzeczny z moimi intencjami, pokazuje iż pomyliłem się, a sytuacja wymagała większej ostrożności. Dlatego wyrażam swój żal, że wywołałem tak duże zamieszanie medialne, narażające wspólnotę PAKP na – niezasłużony przez nią – ból - tłumaczy się z wysłanego listu Sawa.
- Potępiałem i potępiam zbrodniczą inwazję Federacji Rosyjskiej na niepodległą Ukrainę - zapewnia arcybiskup w wydanym oświadczeniu. - Wielokrotnie wyrażałem swoje zdumienie i zażenowanie wypowiadanymi przez patriarchę Cyryla słowami na temat wojny w Ukrainie. Nie podzielałem i nie podzielam tych opinii i uważam, że nie służą przywróceniu pokoju w Ukrainie oraz negatywnie wpływają na postrzeganie prawosławia - ocenił Sawa.
Polska cerkiew popiera Ukrainę
Jak zaznaczył, całe środowisko związane z cerkwią prawosławną popiera "naród ukraiński w dążeniu do odzyskania pełnej wolności, suwerenności i integralności kraju". - Popieraliśmy i nadal popieramy potrzebę uniezależnienia się Cerkwi prawosławnej w Ukrainie. Wielokrotnie apelowaliśmy do jego świątobliwości patriarchy Konstantynopola Bartłomieja o zwołanie spotkania zwierzchników lokalnych Cerkwi prawosławnych, celem podjęcia w tej sprawie ogólnoprawosławnej decyzji, rozwiązującej trudną sytuację kanoniczną, celem uniknięcia kolejnych rozłamów w łamach św. Prawosławia - pisze Sawa.
GW
Inne tematy w dziale Polityka