Dezinformacja w rosyjskich mediach
Jak podaje Biełsat, nagranie z warszawskiego metra pokazano m. in. w dzienniku Moskiewskim "Komsomolec" oraz w państwowej telewizji Rossija 1. W materiale widać baner zachęcający do wstąpienia do Wojska Polskiego, "zostania czołgistą Leopard i obrony Polski w Ukrainie".
— Stań w obronie prawdziwych ziem polskich. Zostań czołgistą Leopard. Broń Polski w Ukrainie — brzmi pełna treść reklamy na plakacie.
Moskiewski dziennik "Komsomolec" opublikował artykuł na temat tej rzekomej kampanii, który zatytułowano "W Polsce kompletują załogi dla 'ukraińskich' czołgów Leopard z miejscowych mieszkańców".
Sprawdzono autentyczność nagrania
Dziennikarze portalu Biełsat postanowili zweryfikować autentyczność kampanii, o której mowa w rosyjskich mediach.
— Na nagraniu ze stacji Centrum widać baner i telebim reklamowy widziany z peronu pierwszego (wschodniego, od ulicy Marszałkowskiej) — podaje Biełsat. Zwrócono uwagę na konfigurację tabliczek informacyjnych. Dziennikarze zauważyli, że takowa występuje jedynie przy wejściu na stację od przejścia pod skrzyżowaniem ulicy Marszałkowskiej z alejami Jerozolimskimi. Wskazano również na widoczny w tle sklep z odzieżą używaną.
Z ustaleń Biełsatu wynika, że wspomniany sklep nie przetrwał pandemii COVID-19 i obecnie lokal ten stoi pusty. Dziennikarze zwrócili również uwagę na telebim reklamujący książkę "Sekret, którego nie zdradzę" autorstwa Tess Gerritsen. Jej premiera miała miejsce w 2017 roku. — Należy więc przypuszczać, że z tego roku pochodzi też nagranie — pisze Biełsat.
MON stanowczo zaprzecza
— Zaprzeczamy, że Ministerstwo Obrony Narodowej prowadzi kampanię reklamową ze słowami: “Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej. Stań w obronie prawdziwych ziem polskich. Zostań czołgistą Leopard. Broń Polski w Ukrainie”. To kolejny przykład fake newsa wpisujący się w działania dezinformacyjne szerzące się zwłaszcza w mediach społecznościowych. Polska przekazuje Ukrainie sprzęt i amunicję w ramach donacji — oświadczyło biuro prasowe MON, w odpowiedzi na pytania dziennikarzy.
Rzeczniczka warszawskiego metra także zdementowała te informacje. – U nas nigdy takiej kampanii nie było – stwierdziła Anna Bartoń w rozmowie z portalem Eska Warszawa.
Sprawę skomentował również dyrektor ds. marketingu i badań w Ströer Media Bartosz Barański, który poinformował, że prezentowany przez rosyjską propagandę plakat nigdy nie był przedstawiany na nośnikach w metrze.
RB
Czytaj dalej:
- Niespodziewany telefon w programie Sołowiowa. Połączenie od amerykańskiego aktora
- Były premier rządu PiS skazany. Jest wściekły na Ziobrę
- Netflix zekranizuje "Znachora". Komentarze internautów wbijają w ziemię
- Krzysztof Ibisz uwielbia być ojcem. Gwiazdor ma piękne marzenie
- Trzaskowskiemu się spieszyło. Na ruchliwej trasie przekroczył dozwoloną prędkość
Komentarze
Pokaż komentarze (68)