Podtapianie, zastraszanie, bicie do utraty przytomności to najnowsze, ale nie jedyne przykłady tortur stosowanych w Polsce.
Polscy więźniowie torturowani?
Pracownicy Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, działającego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich przeprowadzili kontrolę w Zakładzie Karnym w Barczewie, która wskazuje na to, że w tym więzieniu osadzonych poniżano, wyciągano z celi by przeprowadzić ich do niemonitorowanych pomieszczeń, gdzie byli bici, obrażani, zastraszani, podduszani, a nawet podtapiani (tzw. waterboarding). U jednego z więźniów w wyniku pobicia miało dojść do zatrzymania akcji serca. Funkcjonariusze nie wezwali pogotowia, ale samodzielnie reanimowali rannego, przywracając jego czynności życiowe. Biuro RPO zawiadomiło prokuraturę o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa i rekomenduje kompleksową kontrolę Zakładu Karnego w Barczewie przez Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej.
"Problem realnie występujący w naszym kraju"
Tortury w barczewskim więzieniu to nie jedyny taki przypadek w Polsce.
— Problem tortur jest problemem realnie występującym w naszym kraju. Fakt, że nie zapadają wyroki za tortury wynika jedynie z tego, że pomimo ratyfikacji Konwencji ONZ w sprawie zakazu tortur w 1989 roku przez Polskę, nadal w polskim prawodawstwie prawno-karnym nie występuje przestępstwo tortur — mówi w rozmowie z Salonem24 Przemysław Kazimirski, Dyrektor Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur. — Czyny wypełniające znamiona tego najbardziej rażącego naruszenia praw człowieka osądzane są w naszym kraju przez pryzmat popełnienia przestępstw określonych w Kodeksie Karnym: wymuszenie zeznań, znęcanie się nad osobą pozbawioną wolności i nadużycie uprawnień. Jako Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur analizujemy prawomocne skazania z tych artykułów, by zaznajomić opinię publiczną ze skalą problemu.
Raport o torturach w Polsce
Rzecznik Praw Obywatelskich przygotował specjalny Raport „Przestępstwo Tortur w Polsce” w który pisze o wielu nie rozwiązanych od lat problemach. Pomimo postulatów dotychczas nie wprowadzono m.in. obowiązku rejestracji przesłuchań w formie audiowizualnej, czy dostępu do bezpłatnej pomocy prawnej od momentu zatrzymania. A takie m.in. rozwiązania pomogłyby zapobiec przestępstwom wypełniającym znamiona tortur lub nieludzkiego, czy poniżającego traktowania albo karania. Nie upowszechnia się wiedzy na temat tzw. Reguł Mendeza, dotyczących prowadzenia przesłuchań przez funkcjonariuszy państwowych. To przygotowane przez ONZ wytyczne, które mają uświadomić, że tortury, przymus psychologiczny i zmuszanie do przyznania się do winy, są nieefektywne, szkodliwe dla ustalenia prawdy i autorytetu wymiaru sprawiedliwości.
Przykłady przemocy stosowanej przez policję
W dokumencie opisane są przykłady stosowania przemocy również przez policję.
— Policja niezwykle ceni sobie raporty, czy też publikacje opracowywane przez Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich i wykorzystuje je podczas szkoleń oraz innych form edukacji policjantów - przedstawiony raport Biura RPO także zostanie włączony do tematyki szkoleniowej policjantów. Wielokrotnie podkreślaliśmy, że jesteśmy otwarci na krytykę, ale popartą konkretnymi argumentami czy dowodami. Każdy przypadek naruszenia obowiązujących procedur, który został rzetelnie zbadany i oceniony jest przez nas potępiany. Warto podkreślić, że przywołany raport zawiera opisane sprawy z udziałem funkcjonariuszy Policji zaistniałe w obrębie ostatniej dekady. Są to przypadki powszechnie znane zarówno medialnie, jak i wewnętrznie naszej formacji oraz wymiarowi sprawiedliwości, które były przedmiotem wewnętrznych procedur dyscyplinarnych jak i zostały osądzone niezależnie przez organy systemu wymiaru sprawiedliwości w Polce — informuje Salon24 podkomisarz Mariusz Kurczyk, z Biura Rzecznika Prasowego Komendanta Głównego Policji.
Policja z własnej inicjatywy informowała RPO
— W zasadzie w niemal 100 procentach o każdym z tych przypadków sami, z własnej inicjatywy informowaliśmy również biuro RPO. Przedstawiane okoliczności dotyczące niewłaściwego traktowania osób zatrzymanych przez Policję były w przeszłości przedmiotem działań korekcyjnych podwyższających stopień transparentności postępowania Policji w przypadkach podejrzenia tego rodzaju sytuacji — mówi Kurczyk.
Zobacz:
CIĄG DALSZY NA NASTĘPNEJ STRONIE
— Przede wszystkim uruchomiono systemowe rozwiązanie dotyczące możliwości bezpośredniego informowania i badania przypadków niewłaściwych zachowań funkcjonariuszy przez niezależny, konstytucyjny podmiot, którym jest Rzecznik Praw Obywatelskich. W tym celu stworzono mechanizm przekazywania informacji skargowych i pozaskargowych przez Policję i Straż Graniczną, który określa Procedura przekazywania informacji skargowych i pozaskargowych przez Policję Rzecznikowi Praw Obywatelskich — wyjaśnia podkomisarz Kurczyk z Biura Rzecznika Prasowego Komendanta Głównego Policji.
— Ponadto w 2019 r. Biuro Kontroli KGP wprowadziło dodatkowe procedury wykorzystujące mechanizm monitorowania oraz nadzorowania sposobów reagowania kierowników jednostek Policji na informacje związane z możliwością zaistnienia zdarzeń nieuzasadnionego stosowania przemocy przez funkcjonariuszy Policji — podkreśla podkomisarz z Biura Rzecznika Prasowego KGP. — Warto zauważyć także, że jako jedna z europejskich formacji policyjnych wprowadziliśmy z własnej inicjatywy program szkoleniowy dla policjantów pt. przeciwdziałanie stosowaniu tortur w Policji. Tematyka dotycząca profilaktyki w tym zakresie jest dla nas bardzo istotna. Trudno jednak jest nam ocenić, czy wszystkie opisane w raporcie przypadki wyczerpały znamiona definicji tortur zawartej w ratyfikowanej przez Polskę Konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych. Wydaje się zasadną wątpliwość co do tytułu samego raportu oraz wstępu, który w odczuciu potencjalnych odbiorców może wskazywać, że zjawisko tortur w Policji ma charakter systemowy, a tak nie jest — podsumowuje Mariusz Kurczyk.
Tortury w jednej z komend
W jednej z komend „mężczyzna w trakcie doprowadzania na przesłuchanie został popchnięty przez funkcjonariusza, co spowodowało, że wpadł do pokoju, upadł na podłogę na kolana, a następnie został kopnięty przez funkcjonariusza w plecy, na skutek czego upadł na brzuch, twarzą do podłogi. Zatrzymany miał wówczas kajdanki założone na ręce trzymane z tylu, w związku z czym upadł zupełnie bezwolnie nie mogąc w żaden sposób zamortyzować upadku. Mężczyzna początkowo nie przyznawał się do kradzieży biżuterii. Funkcjonariusz, który wcześniej kopnął mężczyznę powodując jego upadek, przekręcił głowę zatrzymanego na bok i swoim butem przycisnął jego głowę do podłogi stając na prawym uchu, jednocześnie uderzał go drewnianą pałką w czubek głowy.
Następnie zwrócił się do innego funkcjonariusza pytając czy ma paralizator, a kiedy ten odpowiedział, że jest rozładowany opuścił pomieszczenie. W tym czasie, funkcjonariusz, który został w pomieszczeniu miał zapowiedzieć zatrzymanemu, że będzie tak długo przesłuchiwany aż się przyzna. Pierwszy z funkcjonariuszy wrócił wówczas do pomieszczenia z innym paralizatorem i zaczął razić zatrzymanego w plecy, a także opuścił zatrzymanemu spodenki i majtki i zaczął polewać w okolice pośladków wodą, która ściekała w okolice genitaliów, po czym przyłożył paralizator w okolice krocza włączając go. W tym czasie drugi z funkcjonariuszy trzymał twarz zatrzymanego zakrywając mu usta, by nie mógł on krzyczeć. Działanie funkcjonariuszy doprowadziło do krótkotrwałej utraty przytomności u zatrzymanego. Został on również uderzony w twarz w celu ocucenia. Obaj funkcjonariusze mieli cały czas ubliżać zatrzymanemu, ponadto był on uderzany pałką w stopy. Później zatrzymanemu zaklejono usta taśmą.(…). Następnie pozostali funkcjonariusze przynieśli wiadro z wodą oraz ręcznik, który położyli na plecach zatrzymanego, zakrywając nim również twarz i zaczęli polewać wodę wokół głowy mężczyzny”. Lekarz Szpitalnego Oddziału Ratunkowego po zbadaniu pacjenta, wystawił kartę informacyjną z opisem licznych obrażeń, w tym oparzeń termicznych od paralizatora.
Byłeś ofiarą lub świadkiem tortur?
Jeśli byłeś ofiarą lub świadkiem tortur możesz zgłosić ten fakt do Rzecznika Praw Obywatelskich: Zadzwoń na bezpłatną infolinię Rzecznika Praw Obywatelskich: 800 676 676. Jeśli nie masz możliwości zadzwonienia na bezpłatną infolinię zadzwoń na numer (22) 551 77 91 – połączenie płatne zgodnie z cennikiem operatora. Napisz na adres Biura RPO: al. Solidarności 77, 00-090 Warszawa. Wyślij e-mail na adres: biurorzecznika@brpo.gov.pl
Tomasz Wypych
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo