Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński zwrócił się w Sejmie do posłów KO w temacie komendanta głównego Policji Jarosława Szymczyka.
— To, co robicie wokół komendanta głównego Policji generalnego inspektora Jarosława Szymczyka, to próba politycznego linczu na człowieku, którego chcecie zniszczyć w imię swoich interesów — grzmiał szef MSWiA. Polityk odpierał również zarzuty opozycji, która wskazuje na "powtarzające się zdarzenia, które kompletnie odbierają wiarygodność i niszczą wizerunek Policji".
Posłowie KO podważają działania Policji
Posłowie Koalicji Obywatelskiej zapytali w czwartek szefa MSWiA o "powtarzające się zdarzenia, które kompletnie odbierają wiarygodność i niszczą wizerunek Policji".
Poseł KO Sławomir Nitras stwierdził, że gdy upadała komuna, najbardziej znienawidzoną służbą w Polsce była Milicja Obywatelska, która wówczas kojarzyła się z opresją i ochroną władzy, a nie z poczuciem bezpieczeństwa.
— Dzisiaj obserwujemy, z przykrością to mówię, proces bardzo podobny — powiedział.
Nitras zarzucił obecnej władzy, że oderwała policję od ludzi.
— Kiedy widzimy bezkarność komendanta głównego, kiedy popełnia przestępstwa, kiedy widzimy bezkarność jego brata, który popełnia pospolite przestępstwa, kiedy widzimy, że funkcjonariusz zmoże wywieźć dziewczynę poza miasto, dziecko, zadajemy sobie pytanie co się stało — mówił poseł.
Szef MSWiA odpiera zarzuty opozycji
Do tych zarzutów odniósł się szef MSWiA Mariusz Kamiński, którzy przywołał zeszłoroczne badania CBOS z zeszłego roku, z których wynika, że 68 proc. obywateli dobrze ocenia pracę policjantów i są oni w ścisłej czołówce najlepiej ocenianych instytucji publicznych. Miarą sukcesu Policji Kamiński nazwał wysokie poczucie bezpieczeństwa mieszkańców Polski. Według badań CBOS, bezpiecznie w miejscu zamieszkania czuje się 96 proc. obywateli.
"Policja polska chroni wszystkich"
Na uwagę Nitrasa, że Policja chroni władze, Kamiński odparł: "Nie. Policja polska chroni wszystkich". Dodał, że z ochrony funkcjonariuszy SOP i Policji korzysta lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
— Lider pana ugrupowania uważa polską Policję i państwo polskie za instytucje, które są w stanie szefowi opozycji, za którego uważa się Donald Tusk, zapewnić bezpieczeństwo. I zapewnimy bezpieczeństwo — podkreślił Kamiński.
Kamiński broni Szymczyka
Minister stanął również w obronie szefa Komendy Głównej Policji.
— To, co robicie wokół komendanta głównego Policji, to jest próba politycznego linczu na człowieku. Na człowieku, którego chcecie zniszczyć i pozbawić godności, i to w imię swoich interesów politycznych. Nie róbcie tego, to jest sprawa bezpieczeństwa kraju, spójności działania służb odpowiedzialnych w tak trudnych czasach za bezpieczeństwo — podkreślił.
Szef MSWiA stwierdził ponadto, że poseł Nitras, mówiąc o złamaniu prawa przez komendanta Policji, posunął się do insynuacji.
— Sprawa tak zwanego granatnika została w pełni wyjaśniona ze stroną ukraińską. Wszystkie okoliczności tej sprawy są jasne, wyjaśnione i podane do publicznej wiadomości — powiedział.
Kamiński przypomniał o wizycie, którą 28 grudnia ub. roku w związku z tą sprawą złożył w Warszawie ówczesny szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski, tragicznie zmarły w katastrofie śmigłowca z 18 stycznia.
— (Denys Monastyrski) wyraził ubolewanie z powodu tego incydentu. Publicznie w komunikacie, który wydaliśmy razem, jest zdanie o pomyłkowym przekazaniu tego prezentu. Ta sprawa jest jasna — mówił szef MSWiA.
Sprawa brata komendanta głównego Policji
Minister odniósł się również do zarzutów związanych ze sprawą brata komendanta Szymczyka, podejrzanego w śledztwie dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzającej podatek VAT. Podkreślił, że to policjanci wykryli i zgromadzili dowody w tej sprawie, i to oni zatrzymali podejrzanego. Zaznaczył, że brat komendanta nie trafił do aresztu decyzją sądu z powodu trudnej sytuacji rodzinnej. Jak dodał, choć podejrzany na procesie odpowie z wolnej stopy, "poniesie surowe konsekwencje, bo materiał jest bardzo poważny".
Szef MSWiA o wypadku radiowozu w Dawidach Bankowych
Odnosząc się do kwestii wypadku radiowozu z nastolatkami w Dawidach Bankowych w woj. mazowieckim, Kamiński poinformował, że wobec funkcjonariusza, który "dopuścił się najprawdopodobniej ekscesu", wszczęto postępowanie dyscyplinarne i prokuratorskie.
— Poniesie wszelkie konsekwencje, jeśli dopuścił się złamania prawa. Tak będzie za każdym razem — powiedział szef MSWiA.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo