Leszek Balcerowicz w RMF FM doradził opozycji, by krytykowała plany gospodarcze rządu, w tym też nie zgadzała się bez słowa komentarza na 500 plus i socjalne wydatki. Zdaniem ekonomisty, Polacy będą płacić większe podatki, jeśli nie dojdzie do podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat. W tym roku czeka nas też zapaść gospodarcza z winy PiS - przekonywał Balcerowicz.
Były minister finansów, który przeprowadził transformację ekonomiczną z gospodarki centralnie sterowanej do wolnorynkowej na początku III RP, uważa, że dobre wskaźniki gospodarcze są niezależne od działań rządu. Jeśli jednak mowa o inflacji, to winę ponosi głównie PiS za to, że zadłuża Polskę - argumentował Leszek Balcerowicz w RFM FM.
"Rozdają nieswoje pieniądze"
- PiS rozdaje nasze pieniądze. Do niedawna była niezła koniunktura, bez której byłoby znacznie gorzej. W zeszłym roku mieliśmy przyzwoity wzrost gospodarczy, niezwiązany z polityką PiS-u, a z innymi czynnikami. W sondażach poparcie dla PiS-u spadło prawie o 1/4. W tym roku z różnych powodów będziemy mieli zapaść gospodarczą. To się musi odbić w sondażach i poparciu dla partii rządzącej. Szczególnie ważne jest, żeby opozycja nie zakładała, że głębsza, zasadnicza krytyka polityki PiS-u będzie ją kosztowała poparcie, wręcz przeciwnie - mówił ekonomista.
Jak wskazał, opozycja musi piętnować "różnych obajtków" w spółkach skarbu państwa. Po drugie, krytykować rząd za wydawanie "nie swoich pieniędzy". - Bo to wydawanie pieniędzy, które się biorą w większości z kieszeni podatników albo z długu - podkreślał Balcerowicz.
Co z 500 plus?
- To czas, żeby zobaczyć, do czego będzie prowadzić nas rujnowanie budżetu. To zawsze spada na ludzi. W 1989 roku mieliśmy gigantyczną inflację i zrujnowany budżet. Nieodpowiedzialni, kłamliwi politycy podają fałszywe dane. Mówią, że coś dają, podwyższają wydatki, a nie mówią, z czego biorą pieniądze - analizował były prezes NBP. Balcerowicz nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy zlikwidowałby na miejscu ewentualnie rządzącej PO program 500 plus.
- Odpowiedzialna opozycja nie powinna bez żadnych komentarzy popierać tego, co robi PiS. (...) Odpowiedzialna opozycja może być jednocześnie skuteczna, jeżeli będzie pokazywała koszty - stwierdził Balcerowicz.
Euro w Polsce i podwyższenie wieku emerytalnego
Więcej kontrowersji mogą wzbudzić porady ekonomisty na temat konieczności podwyższenia wieku emerytalnego. W niedawnym sondażu, o którym pisaliśmy w Salonie24, większość respondentów opowiada się za jego dodatkowym obniżeniem. Aż 44,8 proc. w ankiecie dla Radia Zet stwierdziło, że wiek emerytalny w Polsce powinien zostać obniżony. Z kolei 32,4 proc. ankietowanych chciałoby podniesienia wieku emerytalnego.
- Polska ma obecnie najniższy wiek emerytalny w Europie, trzeba przywrócić wiek 67 lat przechodzenia na emeryturę - tłumaczył Balcerowicz. Kolejna recepta na poprawę sytuacji gospodarczej w Polsce? - Jednym z istotnych celów Polski powinno być wprowadzenie euro, ale nie powinno to nastąpić szybko - zaznaczył.
GW
Inne tematy w dziale Gospodarka