Jakiś czas temu media obiegła informacja o toalecie w Zakopanem, z której aby skorzystać trzeba było zapłacić 10 zł. Do sprawy odniósł się właściciel wspomnianego miejsca, który wytłumaczył, że będzie jeszcze drożej, a cena będzie wynosić 15 zł.
Afera toaletowa w Zakopanem
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o toalecie w Zakopanem, za którą, aby skorzystać, trzeba zapłacić 10 zł. Zdjęcie zostało zrobione w pobliżu budynku Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem.
Wówczas wiele osób było oburzonych tą ceną. "Może to roczny abonament?" – pytał jeden z internautów.
Właściciel toalety tłumaczy, czemu jest tak drogo
Właściciel toalety Marian Dreszer napisał mail do "Tygodnika Podhalańskiego", w którym postanowił wytłumaczyć, dlaczego jest ona tak droga. Na początku wskazał, że toaleta otwarta jest w godzinach 10-22. Stąd też do obsługi trzeba na stałe zatrudnić czterech pracowników. Same koszty pracownicze to miesięcznie 14 tys. 468,85 zł brutto.
"Do tego trzeba dodać koszty wynajmu lokalu, prądu, wody i kanalizacji, środków sanitarnych i czystości które co miesiąc wynoszą średnio ponad 12300 zł brutto. Razem mamy prawie 26 769 zł kosztów miesięcznych" – kontynuował.
Zdaniem właściciela, jeżeli nawet "z toalety dziennie skorzystają 102 osoby to spółka osiągnie obrót 30600 zł brutto, w tym do zapłaty podatek VAT 5600 zł, a podatek naliczony to 2300 zł, czyli do zapłaty pozostaje 3300 podatku VAT".
Po zapłaceniu tych wszystkich zobowiązań pozostaje kwota 531 zł. Ale to nie wszystko, bo przedsiębiorca musi zapłacić jeszcze 9 proc. podatku dochodowego. Spółka miesięcznie osiąga 483 zł zysku.
Toaleta w Zakopanem będzie jeszcze droższa
Zdaniem Mariana Dreszera, cena za toaletę będzie jeszcze droższa. Od przyszłego tygodnia za skorzystanie z niej będzie trzeba zapłacić 15 zł.
Jego zdaniem tylko taka stawka daje możliwość zarobienia i prowadzenia legalnego biznesu.
Nie wszystko jest tak drogie w Zakopanem
Okazuje się jednak, że w stolicy polskich Tatrach nie za wszystko trzeba płacić tak dużo. Youtuberzy prowadzący kanał "Check In - Klaudia i Michał" opublikowali film z wizyty w Regionalnym Barze Mlecznym w Zakopanem. Zamówili oni kwaśnicę, żurek, oscypki z żurawiną, pierogi oraz placek po zbójnicku.
Zdaniem pary influencerów wszystko było smaczne, a największy szok, który przeżyli to moment, gdy zobaczyli paragon. Ceny okazały się bardzo niskie. Za tak skonstruowany obiad zapłacili oni 114 zł. Zupy, zarówno kwaśnica, jak i żurek kosztowały 14 zł za porcję, trzy kawałki oscypka kosztowały 14 zł, 10 sztuk pierogów 24 zł, a za placek po zbójnicku z gulaszem, ogórkami kiszonymi i śmietaną para zapłaciła 29 zł.
MP
Czyta dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości