Trojanowska o małżeństwie. "Tworzyliśmy rodzinę ze względu na córkę"
Iza Trojanowska, piosenkarka kojarzona głównie ze swojej współpracy z Budką Suflera czy hitu "Wszystko czego dziś chcę", była przez ponad 25 lat żoną Marka Trojanowskiego, cenionego matematyka. Wraz z nim ma córkę Roxannę (ur. 1991). Małżeństwo Trojanowskiej nadal istnieje formalnie, choć w rzeczywistości para nie żyje razem od kilkunastu lat. Skąd taka sytuacja? W rozmowie z "Vivą!" artystka zdradza nieznane wcześniej sekrety swojego związku.
Trojanowska musiałby wziąć dwa rozwody
Córka Izabeli Trojanowskiej to jej prawdziwe oczko w głowie; Roxannę mama wprowadziła w świat artystyczny i chętnie pojawia się wspólnie z nią na galach. Ona jednak od świata celebrytów wolała spokojniejsze życie; wybrała studia prawnicze w Berlinie, w którym żyje na codzień.
Nasze małżeństwo zabiła odległość. Ja jestem w Warszawie, Marek w Berlinie. Z tym, że właściwie nasze małżeństwo się nie rozpadło, bo nie wzięliśmy rozwodu. Mamy ze sobą stały, naprawdę dobry kontakt, przyjaźnimy się. Przyjaźń zawsze była podstawą naszego związku, mówi Trojanowska w wywiadzie. A skąd brak finalizacji rozwodu?
- Rozwód? To nie jest takie proste. Musiałabym wziąć dwa rozwody: polski i niemiecki, ponieważ mam podwójne obywatelstwo. A to długo trwa, jakieś trzy lata. Nie wiem, czy warto zaczynać tę prawną kołomyjkę. Rozwód niczego nie zmieni w mojej sytuacji - podsumowała piosenkarka.
Salonik
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (5)