Zbigniew Ziobro balansuje na cienkiej linie - tak szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski skomentował ostatnie tygodnie medialnej aktywności ministra sprawiedliwości. Szef Solidarnej Polski podważa decyzje premiera, nie zgadza się na nowelizację ustawy o SN oraz na kompromis z Brukselą ws. KPO.
Czy koalicja przetrwa do wyborów parlamentarnych jesienią? Mimo wszystko, raczej tak. Na to wskazują wypowiedzi Zbigniewa Ziobry, który uważa, że najgorszym scenariuszem byłby powrót Donalda Tuska i liberałów do władzy. Solidarna Polska ma też odrzucić w Sejmie ewentualne poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, na czym akurat zależałoby PiS.
Zobacz: Solidarna Polska może wystartować samodzielnie. Deklaracje Ziobry
Ziobro ostrzega przed KPO
Na Nowogrodzkiej politycy mają coraz bardziej dość krytyki Ziobry pod adresem szefa rządu, Mateusza Morawieckiego i KPO. Minister sprawiedliwości ostrzega, że KPO to "lichwiarski kredyt", który będziemy spłacać latami. Solidarna Polska raz twierdzi, że koszt pożyczek na niskim poziomie (ok. 2 proc.) będzie wynosić 100 mld euro w zamian za przyznane 24 mld przez Unię Europejską - tak przekonywał wiceminister Sebastian Kaleta. Ostatnie wyliczenia partii Ziobry - Janusza Kowalskiego i Marcina Romanowskiego - wskazują już na koszt 300-500 mld euro.
Ziobro napisał list do prezydenta, domagając się otwartej debaty na temat skutków kompromisu z Brukselą. - To już decyzja pana ministra Ziobro, że taki list wystosował do pana prezydenta. Nie jest to formuła, która jest przyjęta przez nas, jako taka, która mogłaby być po pierwsze skuteczna, a po drugie właściwa - komentował w Radiu Plus Krzysztof Sobolewski z PiS.
Czytaj: Ziobro pisze list do prezydenta. Morawiecki w zupełnie innym tonie o KPO
Ziobro "balansuje na cienkiej linie"
Polityk odniósł się do ostrzeżeń Ziobry, że Polska zrzeka się części suwerenności, tak: - Balansowanie na cienkiej linie czasami kończy się dużym i bolesnym upadkiem - zastrzegł Sobolewski. - Formuła rozmowy wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, którą przyjął, ale też i rozmowy z Pałacem Prezydenckim, takie sprawy lubią ciszę i bardziej dyplomatyczne sposoby niż taka formuła. Nie mnie o tym decydować. Podjął taką decyzję, taki list wystosował i będziemy musieli się z tym zmierzyć - podkreślił.
Nie przegap: Skandal na Australian Open. Ukraińska tenisistka znosiła prowokacje rosyjskich kibiców
GW
Inne tematy w dziale Polityka