Andrzej Halicki i Ewa Kopacz w Europarlamecie.
Andrzej Halicki i Ewa Kopacz w Europarlamecie.

Głosowanie nad debatą o skandalu korupcyjnym w PE. Polscy europosłowie mówią o pomyłce

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 97
We wtorek po południu w Parlamencie Europejski w Strasburgu odbędzie się debata o skandalu korupcyjnym, którego tłem jest lobbing na rzecz Kataru i Maroka. Wniosek o debatę złożyło w poniedziałek kilka grup politycznych w PE. W głosowaniu dotyczącym przeprowadzenia pilnej debaty na temat korupcji w PE tylko czterech posłów się wstrzymało, w tym troje z Polski.

Politycy twierdzą, że się pomylili

385 europarlamentarzystów z 705 było za przeprowadzeniem debaty. Wśród czworga wstrzymujących się byli: Ewa Kopacz, Andrzej Halicki, Krzysztof Hetman oraz Tomáš Zdechovský z Czech. Reszta europosłów nie przyszła na głosowanie.

Posłowie PiS nagłośnili sprawę.


Halicki, Kopacz i Hetman złożyli korektę do głosowania. Jak powiedział Andrzej Halicki, który jest szefem grupy PO-PSL, "doszło do pomyłki, a cała trójka popiera organizację debaty".


Z kolei europoseł Bogdan Rzońca pokazał, jak wyglądają przyciski do głosowania i jego zdaniem trudno tu się pomylić.

Tarczyński złoży wniosek o reasumpcję głosowań

Europoseł PiS Dominik Tarczyński zapowiedział w poniedziałek wieczorem na antenie TVP Info, że podczas tej sesji PE złoży wniosek o ponowne głosowania nad "rezolucjami przeciwko Polsce".

Polityk przekonywał, że korupcja dotyczy nie tylko Maroka i Kataru, poniewa. ż osoby zamieszane w aferę lobbowały na rzecz wielu innych kwestii, np. sztucznej inteliencji, kryptowalut, komisji śledczej ds. Pegasusa, a jednocześnie bardzo silnie lobbowały przeciw Polsce.

Zdaniem Tarczyńskiego wtorkowa debata będzie miała duży wpływ na decyzję europosłów ws. wniosku o powtórzenie głosowań nad rezolucjami. "Mówimy o 60 osobach w kręgu zainteresowań służb, dwa immunitety, które będziemy znosić to dopiero początek, te sześć osób, które są aresztowane to dopiero początek. Skala tej afery jest na tyle poważna, że można przyjmować tezę, że osoby, które są oskarżone, podejrzewane lub już aresztowane nie zrobiły tego, co robiły przeciwko Polsce bezinteresownie" - ocenił.

Według niego wtorkowa debata "rzuci nowe spojrzenie i światło na (jego) wniosek dot. powtórzenia głosowań".

Afera korupcyjna w Parlamencie Europejskim

Afera korupcyjna wybuchła w grudniu wraz z aresztowaniem byłej wiceprzewodniczącej PE, greckiej socjalistki Evy Kaili, która jest podejrzewana o branie ogromnych łapówek od Kataru. Na początku stycznia przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola wszczęła pilną procedurę uchylenia immunitetu dwóch europosłów na wniosek belgijskich organów sądowych.

Jutro europarlamentarzyści będą debatować o „nowych wydarzenia w zakresie zarzutów korupcji i zagranicznej ingerencji, w tym związanych z Marokiem, oraz potrzebie zwiększenia przejrzystości, rzetelności i odpowiedzialności w instytucjach europejskich”.

Kaili nie jest jedyną negatywną bohaterką afery korupcyjnej w PE. W sprawę zamieszana jest również jej rodzina i bliscy - ojciec i partner. W areszcie przebywa też Pier Antonio Panzeri, były włoski europoseł. Jest założycielem organizacji pozarządowej Fight Impunity. W związku z aferą korupcyjną postawiono mu zarzuty. Przez włoską policję aresztowane zostały żona Panzeriego oraz jego córka.

W sprawę zamieszani są także europosłowie Mark Tarabella i Andrea Cozzolino, którego doradcą był partner Evwy Kaili Francesco Giorgi. Na początku stycznia przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola wszczęła pilną procedurę uchylenia immunitetu tych dwóch europosłów na wniosek belgijskich organów sądowych.

ja

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj97 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (97)

Inne tematy w dziale Polityka