Grupa obywateli przesłała do izby wyższej petycję, w której domaga się, aby politycy mogli zasiadać w parlamencie maksymalnie przez dwie kadencje. Chcą oni również, by o mandat posła lub senatora nie mogłyby ubiegać się osoby, które osiągnęły już wiek emerytalny. Byłoby to prawdziwe trzęsienie ziemi, ponieważ zrezygnować z polityki musiałby m.in Jarosław Kaczyński czy Donald Tusk.
Pismo to zostało skierowane do senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji.
Rewolucja w Sejmie i Senacie
Grupa obywateli przesłała do izby wyższej projekt, który zakłada, że politycy mogliby zasiadać w parlamencie maksymalnie przez dwie kadencje.
"Fakt" podaje, że w dokumencie zwrócono uwagę, że część obecnych w polskim życiu publicznym polityków zasiada w parlamencie od kilku dekad.
"Obecny przepis ustawy zasadniczej pozwala na sprawowanie mandatu posła lub senatora w sposób całkowicie nieograniczony, co należy rozwinąć w twierdzeniu, że proces pełnienia funkcji posła lub senatora może odbywać się dożywotnio" – pisze autor petycji i jak podkreśla, taki przepis "sprzyja zabetonowaniu sceny politycznej w Polsce".
Wiek emerytalny wyklucza z polityki
Drugim z pomysłów jest to, by w wyborach mogły startować tylko te osoby, które nie osiągnęły wieku emerytalnego. Do petycji w tym przypadku jest dołączony projekt ustawy. Senatorowie propozycją obywatelską dopiero się zajmą.
W przypadku, gdyby takie przepisy zostały uchwalone w parlamencie, to nie mogliby w nim już zasiadać m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, czy wicemarszałek Ryszard Terlecki.
Jak dodaje "Fakt", "do Sejmu ani do Senatu nie mógłby wystartować także Donald Tusk – on również osiągnął wiek emerytalny".
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka