- Będziemy podejmować wszystkie możliwe działania, by rozwiązania ustawy o SN nie weszły w życie, bo uważamy, że polityka prowadzona pod "szantażem ze strony Brukseli czy Berlina" musi się dla Polski i dla Polaków źle skończyć - powiedział w piątek szef MS Zbigniew Ziobro.
Ziobro tłumaczy, dlaczego głosował przeciw
Pytany, czy Solidarna Polska wyjdzie z koalicji Zjednoczonej Prawicy, Ziobro odparł: "Nie zamierzamy oddawać władzy dziś Donaldowi Tuskowi i tej zgrai kolaborantów niemieckich, którzy chcieliby wprowadzać tu porządek pod dyktando już nie z Brukseli, ale bezpośrednio z Berlina".
Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Żadna poprawka opozycji nie uzyskała poparcia. Przepisy trafią teraz do Senatu. Za przyjęciem noweli zagłosowało 203 posłów, 52 było przeciw, a 189 osób wstrzymało się od głosu. Za projektem noweli zagłosowali w piątek niemal wszyscy posłowie PiS. Przeciwko był koalicjant PiS - Solidarna Polska, a także Konfederacja i Polska 2050. Posłowie KO, Lewicy i KP-PSL w zdecydowanej większości wstrzymali się od głosu.
O piątkową decyzję Sejmu dziennikarze pytali w piątek ministra sprawiedliwości, szefa Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobrę. - Polacy nie wiedzą, że istotą KPO jest bardzo drogi kredyt, za który przyjdzie nam płacić. Ale Polacy powinni wiedzieć także i to, że uleganie szantażowi zawsze źle się kończy i w historii (...) można podać wiele przykładów, że źle się dla Polski kończyło - powiedział szef MS.
- Dlatego jesteśmy konsekwentni i głosowaliśmy dziś przeciwko propozycjom dyktowanym w Brukseli zmian w polskim sądownictwie, konkretnie w obszarze SN - oświadczył szef Solidarnej Polski.
Minister zapowiada blokowanie nowej ustawy
- Będziemy podejmować wszystkie możliwe działania, by te rozwiązania w życie nie weszły, dlatego że uważamy, że polityka prowadzona pod szantażem ze strony Brukseli czy Berlina jest polityką, która musi się dla Polski i dla Polaków źle skończyć - zapowiedział również Ziobro.
Dopytywany, dlaczego zatem SP nie wyjdzie z koalicji, Ziobro odparł: - Znamy arytmetykę (...) sejmową. Mamy dwudziestu parlamentarzystów, posłów i nasze wyjście z rządu oznaczałoby dziś oddanie władzy wprost w ręce Donalda Tuska i całej szajki proniemieckiej. W związku z tym nie zamierzamy takiego prezentu panu Tuskowi i proniemieckiej partii czynić.
- Będziemy natomiast konsekwentnie bronić tego, co w naszym przekonaniu najlepiej oddaje istotę interesu Polski, interesu narodowego i sprzeciwiać się tym rozwiązaniom, które nie służą Polsce tak w krótkiej, jak i w długiej perspektywie - oświadczył szef Solidarnej Polski.
Ziobro stwierdził jednocześnie, że chciałby również wyrazić "radość z dzisiejszego przebiegu Sejmu", bo "jest też i ku temu powód". - Mianowicie, została przegłosowana w Sejmie ustawa przygotowana w Ministerstwie Sprawiedliwości (...) o rozszerzeniu narzędzi do skutecznego zwalczania, przeciwdziałania przemocy domowej - powiedział.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka