2023 rok przyniesie kolejne podwyżki żywności. Znaczny wzrost cen obejmie m. in. alkohole, nabiał, warzywa i mięso.
Będzie jeszcze drożej
"Rzeczpospolita" zebrała dane firm badawczych, związków branżowych i działów zakupów sieci handlowych. Wynika z nich, że mocno zdrożeć może nabiał i tłuszcze roślinne. Ceny tych produktów wzrosnąć mogą co najmniej o 20-30 proc. Nieco mniej mięso, pieczywo czy alkohole. Znacznie zdrożeją też warzywa i owoce – przede wszystkim importowanych.
Żywność coraz droższa
— W 2022 r. średni wzrost cen żywności wyniósł od 22,3 proc. według GUS, do 25,8 proc. według indeksu cen w sklepach detalicznych. To oznacza, że wybrane jednostkowe produkty, nie tylko żywnościowe, podrożały nawet o 80–100 proc. — powiedział prof. Konrad Raczkowski, dyrektor Centrum Gospodarki Światowej UKSW. — W roku 2023 r. nastąpi wyhamowanie wzrostu cen żywności, ale powolne i wynikające m.in. z efektu wysokiej bazy w 2022 r. — dodaje ekspert.
Kiedy czeka nas najwyższa podwyżka?
Z kolei główny ekonomista Grupy Blix – Krzysztof Łuczak — przewiduje, że największego wzrostu cen możemy spodziewać się na przełomie pierwszego i drugiego kwartału.
— Najmocniej wśród żywności zdrożeją m.in. produkty tłuszczowe (oleje i masła), mięso (szczególnie drobiowe), nabiał (w tym mleko i sery) oraz warzywa — prognozuje Łuczak. — Najbardziej będzie to widoczne w okolicach marca i kwietnia. Później dynamika może lekko wyhamować — dodaje.
Z kolei Zbigniew Sierocki, dyrektor zarządzający ASM Sales Force Agency przestrzega, że nieznacznie wzrosną też ceny pieczywa.
— Powodem są m.in. rosnące ceny surowców oraz energii — wyjaśnia.
Wyższe koszty prowadzenia działalności
Już teraz wiele sklepów przygotowuje klientów na podwyżki, argumentując je coraz wyższymi kosztami prowadzenia działalności.
— Poszła w górę płaca minimalna, do tego znacznie droższa jest energia czy gaz, zdrożeją paliwa. W efekcie ceny będą rosły — wyjaśnia Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Pół litra wódki za 30 zł?
"Rzeczpospolita" zauważa, że przed świętami w sklepach spadła liczba promocji. Podkreślono, że jest to niespotykane zjawisko w tym okresie, który jest niezwykle istotny dla branży.
— Ogółem był to spadek o 0,8 proc., ale po wyłączeniu dyskontów i drogerii – aż o 6 proc. — czytamy.
Powodem rosnących cen są też wzrosty różnych opłat. M. in. wskutek większej akcyzy zdrożeją też alkohole.
— Jeżeli chodzi o produkty najbardziej powszechne i relatywnie najtańsze, spodziewamy się wzrostu ceny nawet o 20 proc. — tłumaczy Witold Włodarczyk, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. — Zakładamy, że cena najtańszej wódki w objętości pół litra zbliży się do 30 zł — przewiduje. — Jeszcze w 2021 r. bez problemu można było dokonać takiego zakupu poniżej 20 zł — zauważa.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka