Lider Republikanów Kevin McCarthy przegrał wstępne głosowanie na przewodniczącego Izby Reprezentantów. To wynik ostrego konfliktu wewnątrz partii i pierwsza taka sytuacja od prawie 100 lat.
McCarthy zdobył głosy jedynie 203 z 434 obecnych kongresmenów, zaś za liderem Demokratów Hakeemem Jeffriesem - opowiedziało się 212. Pozostałe głosy oddano na innych polityków Republikanów - 10 na Andy'ego Biggsa oraz 9 na czterech innych, w tym Lee Zeldina, który nie jest już kongresmenem.
Ponieważ żaden z polityków nie uzyskał większości (218 głosów), konieczne będą kolejne rundy głosowań. To pierwszy taki przypadek od grudnia 1923 r. Rekordowo długo proces ten trwał w 1856 r., kiedy spikera wyłoniono po 130 rundach.
Wynik ostrego konfliktu
Porażka dotychczasowego partyjnego lidera w Izbie, to wynik ostrego sporu z grupą polityków skrajnego skrzydła, zwaną Freedom Caucus. Grupa domagała się od McCarthy'ego reform, które ograniczyłyby jego uprawnienia i zwiększyły ich wpływy. Poparcie Freedom Caucus jest McCarthy'emu niezbędne ze względu na niewielką większość, jaką partia ma w Izbie - 222-213.
We wtorek spór przybrał na sile. Popierający McCarthy'ego kongresmen z Teksasu Dan Crenshaw nazwał swoich partyjnych kolegów "wrogami" i "narcyzami", zaś sam McCarthy - według CNN - na zamkniętym spotkaniu klubu, miał krzyczeć używając niecenzuralnych słów.
Komentatorzy sugerowali, że wyjściem z impasu może być wybranie ponadpartyjnego kandydata przy porozumieniu umiarkowanych frakcji z obu partii, ale jak dotąd zarówno Demokraci, jak i umiarkowani Republikanie odrzucali, mimo początkowych sugestii niektórych z nich, że mogliby poprzeć, kompromisowego kandydata.
Swoją kandydaturę otwarcie zgłosił były republikański kongresmen Justin Amash, który odszedł z partii w 2019, m.in. w proteście przeciwko poprzedniemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi. Spiker Izby nie musi być członkiem parlamentu.
Będzie kolejne głosowanie
Kolejne głosowania planowane są jeszcze we wtorek, jednak według serwisu Punchbowl News, nie jest przesądzone, że wyłonią one zwycięzcę i że będzie nim McCarthy. Sam przywódca przyznał, że może to zająć "dni".
Wtorkowe posiedzenie jest inauguracją 118. Kongresu, pierwszego od 2019 r., w którym Republikanie posiadają większość w Izbie Reprezentantów. Izba nie będzie mogła zacząć pracy dopóki nie wybierze swojego przewodniczącego.
Podczas pierwszego posiedzenia nowego Senatu, gdzie większość mają Demokraci, na przewodniczącą pro tempore - drugą najwyższą funkcję w tej izbie, po wiceprezydencie USA - wybrano Demokratkę Patty Murray. Jest to pierwsza kobieta w historii na tym stanowisku.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka