Premier Mateusz Morawiecki odniósł się podczas poniedziałkowej konferencji prasowej do kwestii tęczowych opasek na strojach członków Black Eyed Peas podczas "Sylwestra Marzeń".
— Jesteśmy partią pełną tolerancji, zrozumienia dla różnych środowisk. Na pewno nie będziemy cenzurowali w najmniejszym stopniu ekspresji artystycznej — podkreślił szef rządu. Z kolei lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro podkreślił, że był to „pewnego rodzaju manifest ze strony telewizji publicznej”.
Morawiecki o tęczowych opaskach Black Eyed Peas
— Jeżeli ten zespół - który jednocześnie bardzo podziękował Polsce za wsparcie dla Ukrainy i te słowa też poszły w świat zrobił to, co zrobił, to my jesteśmy partią pełną tolerancji, zrozumienia dla różnych środowisk. Na pewno nie będziemy cenzurowali w najmniejszym stopniu ekspresji artystycznej — zapewnił Morawiecki.
— My w oczywisty sposób dbamy o rodzinę, o to żeby wszystkie wartości bliskie sercom ogromnej większości Polaków były pielęgnowane, ale też jesteśmy bardzo tolerancyjni dla wszystkich. Także w tym przypadku — dodał.
Z kolei europoseł Joachim Brudziński, również obecny na konferencji, podkreślił, że "Prawo i Sprawiedliwość jest partią pełną wolności".
— Szanujemy każdego człowieka, nieważne są dla nas jego poglądy, wyznanie religijne, orientacja seksualna. Cóż mi do tego, kto kogo kocha i jak kocha — mówił Brudziński.
Ziobro chce spotkania z premierem
Inne zdanie na temat tęczowych opasek założonych przez członków zespołu Black Eyed Peas mają politycy Solidarnej Polski. Przewodniczący partii Zbigniew Ziobro w poniedziałek zapowiedział, że podczas najbliższego spotkania z premierem przedstawiciele ugrupowania „zapewne też będą chcieli zapytać pana premiera o to, czy ten pewnego rodzaju manifest ze strony telewizji publicznej - skoro była to zaplanowana akcja związana z promocją pewnych postaw i wartości w obszarze publicznym - jest kolejnym elementem ustępstw wobec żądań UE”.
— Było dla nas rzeczą zaskakującą, że Telewizja Publiczna, (...) zdecydowała się, jak wynika z oświadczeń jej przedstawicieli, do świadomego udziału w promowaniu symboli i tym samym wartości, które są zaprzeczeniem tego wszystkiego o czym nasze środowiska „dobrej zmiany” konsekwentnie deklarowały i zapewniały, że będą wierne określonej wizji wartości. Jest to zmiana zaskakująca i wymagająca wyjaśnień. Hipokryzja jest rzeczą naganną i złą kiedy pojawia się w polityce — powiedział Zbigniew Ziobro.
Zapowiedział również, że będzie chciał porozmawiać z szefem rzadu na temat jego oceny "nowej sytuacji w TVP". We wrześniu 2022 roku z funkcji prezesa odwołany został Jacek Kurski, a jego miejsce zajął Mateusz Matyszkowicz.
"Homopropaganda w TVP"
Podczas występu na "Sylwestrze Marzeń" muzycy z zespołu Black Eyed Peas podziękowali Polakom za pomoc Ukraińcom oraz także zadedykowali piosenkę dla społeczności LGBT, na co ostro zareagował Janusz Kowalski z Solidarnej Polski.
— Homopropaganda w TVP za 1 milion dolarów. To nie była dobra zmiana. Wstyd — napisał.
— To nie Sylwester Marzeń, lecz Sylwester Wynaturzeń — napisał z kolei Marcin Warchoł.
Janusz Kowalski kontra Samuel Pereira
Do sprawy odniósł się szef portalu TVP Info Samuel Pereira, który przekonywał, że "cała akcja została zaplanowana". Również to nie spodobało się Januszowi Kowalskiemu, który stwierdził w Polsce "rządzi prawica, która ma bronić polskich wartości, a nie lewactwo czy Tusk".
— Nie finansujemy telewizji publicznej dla homopropagandy. Skoro Pan to zaplanował - DYMISJA! Skandal. Wstyd — skrytykował Kowalski.
— Zawsze broniłem TVP. Przed atakiem lewactwa. Jacek Kurski zbudował profesjonalną telewizję publiczną. Nie do pomyślenia byłoby promowanie w TVP za czasów Kurskiego agendy LGBT i obrażanie w ten sposób patriotów. Swoje stanowisko w Sejmie przedstawię jak budżet wróci z Senatu — zapowiedział Kowalski.
Ustawa budżetowa na 2023 rok
W połowie grudnia Sejm przyjął ustawę budżetową na 2023 rok. Przegłosowana została m. in. poprawka zwiększająca z 2 do 2,7 mld zł rekompensatę abonamentową z kasy państwowej dla TVP i Polskiego Radia.
Budżet trafił do Senatu. Tam prawdopodobnie uchylona zostanie poprawka zwiększająca finansowanie dla mediów publicznych. Wówczas będzie musiała być jeszcze raz przegłosowana w Sejmie.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka