W styczniu wygasa kontrakt długoterminowy Orlenu na rosyjską ropę. Prezes koncernu Daniel Obajtek oświadczył, że umowa nie zostanie przedłużona. "W efekcie ok. 90 proc. przerabianej ropy będzie spoza Rosji" – dodał Obajtek.
Orlen bardzo długo korzystał z rosyjskiego gazu. W roku 2016 spółka podpisała kontrakty z dwoma różnymi rosyjskimi dostawcami ropy: Rosnieftem i Tatnieft Europe, Po podpisaniu tych dwóch kontraktów Orlen kupował od rosyjskich państwowych kompanii naftowych 7,2-10,8 mln ton ropy rocznie.
Wówczas aneks do umowy z Rosnieftem podpisał również Lotos. Na mocy tego kontraktu, w latach 2016-2017 zakupił 5,4-6 mln ton ropy naftowej z Rosji. Wszystkie dostawy przechodziły rurociągiem "Przyjaźń” lub drogą morską.
Ostatnią umową Orlenu z rosyjskim dostawcą, była ta z 2021 roku. Polska spółka paliwowa podpisała dwuletni kontrakt, który przewidywał zaopatrzenie na poziomie 3,6 mln ton rocznie.
Koniec z rosyjską ropą
"W styczniu wygasa kontrakt długoterminowy Orlenu na rosyjską ropę, którego nie przedłużymy. W efekcie ok. 90 proc. przerabianej ropy będzie spoza Rosji. Od kilku lat Orlen nawiązuje globalne relacje, dywersyfikując kierunki. Jednym z filarów stabilnych dostaw jest współpraca z Aramco" - napisał Obajtek na Twitterze.
W ubiegłym tygodniu rzeczniczka PKN Orlen Edyta Olkowicz poinformowała, że Orlen "nie przedłuży kontraktu długoterminowego, który wygasa w styczniu 2023 r. "Natomiast jedyny obowiązujący wtedy kontrakt na dostawy ropy rosyjskiej w roku 2023 przestanie być realizowany w momencie wprowadzenia sankcji, na co jesteśmy przygotowani" - dodała.
Jak przypomniała, PKN Orlen zrezygnował z dostaw ropy rosyjskiej drogą morską z początkiem zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę, i wielu wiodących producentów europejskich postąpiło podobnie.
Czas na Arabię Saudyjską
Olkowicz podkreśliła, że "konsekwentna dywersyfikacja dostaw ropy, w tym poprzez partnerstwa strategiczne, przyczyniła się do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego nie tylko Polski, ale całego regionu".
"Obecnie już 70 proc. surowca do wszystkich rafinerii Grupy Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie pochodzi z kierunków alternatywnych do rosyjskiego, a jeszcze w 2015 r. do rafinerii Grupy Orlen prawie 100 proc. ropy trafiało z Rosji" - zaznaczyła rzeczniczka PKN Orlen.
W styczniu 2023 r. wygasa kontrakt Orlenu z koncernem Rosnieft. Na mocy tej umowy, Rosnieft dostarcza Orlenowi 300 tys. ton ropy naftowej miesięczne. Na mocy drugiego kontraktu z firmą Tatnieft polski koncern kupuje 200 tys. ton ropy miesięcznie, a umowa z tym rosyjskim dostawcą kończy się w grudniu 2024 r.
Jak wcześniej podkreślał prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, koncern nie ma tytułu prawnego do zerwania umów długoterminowych na dostawy rosyjskiej ropy i jest to możliwe tylko w przypadku nałożenia sankcji na dostawy surowca z Rosji.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka