Jeśli mamy objawy przeziębienia, to lepiej zostańmy w domu na święta, żeby nie pogorszyć swojego stanu zdrowia i nie rozsiewać dalej zarazków – przypomniała wirusolog prof. Małgorzata Polz-Dacewicz. Dodała, że w ostatnich dniach zmieniła się aura; był mróz, przyszła odwilż, a to sprzyja rozprzestrzenianiu się infekcji.
Kierownik Zakładu Wirusologii z Laboratorium SARS Uniwersytetu Medycznego w Lublinie prof. Małgorzata Polz-Dacewicz została zapytana o to, jak powinniśmy spędzać tegoroczne Święta Bożego Narodzenia w kontekście epidemii koronawirusa i okresu zachorowań na różnego rodzaju infekcje.
Polecamy:
"Jeśli mamy objawy przeziębienia, lepiej zostańmy w domu"
– Trzeba się zachowywać normalnie, nie należy wpadać w panikę. Przede wszystkim, jeśli człowiek jest chory, nie powinien udawać się do kogoś w gości. Jeśli mamy objawy przeziębienia, to lepiej zostańmy w domu na święta, żeby nie pogorszyć swojego stanu zdrowia i nie rozsiewać dalej zarazków – podkreśliła ekspertka.
Według niej, nie ma już tak groźnej sytuacji epidemicznej związanej z koronawirusem, jak w poprzednich latach, kiedy w czasie świąt trzeba było wprowadzać dodatkowe obostrzenia. „Wirus SARS-CoV-2 oczywiście nadal krąży, ale nie ma jakiejś nadmiernej liczby zakażeń. Nie ma też obowiązku testowania, w związku z czym trudno powiedzieć, jaka jest naprawdę skala zakażeń” – zwróciła uwagę.
– Jesteśmy w okresie zimowym, a w związku z tym - zwiększonej zapadalności na choroby układu oddechowego tzw. przeziębieniowe. Do tego w ostatnich dniach zmieniła się aura; był mróz, przyszła odwilż, a to sprzyja rozprzestrzenianiu się infekcji – stwierdziła wirusolog.
Duża zachorowalność na grypę
Profesor przytoczyła statystyki Państwowego Zakładu Higieny, według których jest obecnie duża zachorowalność na grypę i infekcje wirusami paragrypy, metapneumowirusem, adenowirusami, koronawirusami, rinowirusami. Z danych wynika, że w listopadzie zanotowano w Polsce ponad 490 tys. przypadków grypy i jej podejrzeń. – Trzeba pamiętać, że zakażenia wirusem grypy dotyczą nie tylko dzieci, lecz również osób starszych, które powinny być hospitalizowane – dodała ekspertka.
Przypomniała, że jak co roku, w tym czasie należy unikać dużych skupisk ludzkich, np. w hipermarketach, przychodniach. – Przede wszystkim jednak należy dbać najpierw o swoje zdrowie: dobrze się odżywiać, wysypiać, ubierać się stosownie do pogody, prowadzić higieniczny tryb życia, pamiętać o higienie rąk i przygotowywania posiłków – podkreśliła profesor.
Dodała, że jeśli przeziębienie nie mija, to należy zgłosić się do lekarza, który wdroży specjalistyczne leczenie, bowiem groźne są powikłania pogrypowe zarówno ze strony układu oddechowego, jak również neurologiczne bądź kardiologiczne.
"Ciągle za mało Polaków się szczepi"
Zwróciła uwagę, że najlepszym sposobem profilaktyki są szczepienia. Podała, że optymalny okres szczepienia przeciw grypie jest przed okresem zwiększonej zachorowalności. W Polsce występuje on od stycznia do marca.
– Ciągle za mało Polaków się szczepi. Odsetek osób zaszczepionych w poprzednich latach wynosił 3- 5 proc., zaś w ubiegłym roku, gdy szczepienia były bezpłatne, odsetek zaszczepionych wyniósł 7 proc. Dla osób powyżej 75 lat i kobiety w ciąży szczepionka przeciw grypie jest bezpłatna, refundacja w wysokości 50 proc. należy się osobom z obniżoną odpornością i pacjentom powyżej 60. roku życia. Zatem warto z tego skorzystać – zachęciła profesor.
KW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości