"Wyłącznie z dobrych intencji i głębokiej wdzięczności Jarosław Szymczyk otrzymał symboliczny prezent" – głosi oficjalne oświadczenie Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Komunikat dotyczy wybuchu w gmachu Komendy Głównej Policji w Warszawie. Ukraińcy komentują także wywiad szefa polskiej policji, udzielony "Rzeczpospolitej”.
Ukraina komentuje wybuch w KGP
W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" gen. Szymczyk stwierdził, że w całej sprawie ma "duże wątpliwości, czy była to czyjaś pomyłka". Ukraińcy odpowiadają oficjalnie: "nie było i nie mogło być żadnego zamiaru skrzywdzenia komendanta".
"Wyłącznie z dobrych intencji i głębokiej wdzięczności Jarosław Szymczyk otrzymał symboliczny prezent" – podkreśla ukraińska strona.
"Jesteśmy przekonani, że nie było i nie mogło być żadnego zamiaru skrzywdzenia Komendanta Głównego Polskiej Policji" – czytamy w oficjalnym oświadczeniu Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Brejza: Szymczyk nie jest żadną ofiarą
Wydarzenia z KGP skomentował również senator Krzysztof Brejza, który uważa, że Szymczyk nie jest żadną ofiarą i powinien być aresztowany i przesłuchany przez zespół powołanych do tego prokuratorów.
"To, że chodzi po mediach, opowiada swoją wersję wydarzeń i może liczyć na tak wielkie wsparcie ministra Kamińskiego, który zamiast być niezależnym (...), staje się rzecznikiem i adwokatem komendanta, świadczy o upadku "państwa PiS" i przegniciu struktur władzy" – powiedział polityk KO.
"W niezależnej prokuraturze w państwie demokratycznym sprawca tak poważnego zagrożenia jak wybuch granatnika w Komendzie Głównej Policji, gdzie mogło zginąć kilkadziesiąt osób, byłby zatrzymany, a jego mieszkanie byłoby przeszukane" – dodał Krzysztof Brejza.
Wybuch w KGP. Szef Policji "na wylocie"
Przypomnijmy, że do wybuchu granatnika doszło w ubiegłą środę o godz. 7:50 w pomieszczeniu sąsiadującym z gabinetem Komendanta Głównego Policji. W wyniku eksplozji ranny został szef Policji gen. Jarosław Szymczyk, który miał spowodować wypadek i cywilny pracownik Komendy Głównej Policji. Uszkodzony został również strop w pomieszczeniu służby ochronnej oraz podłoga pomieszczenia socjalnego gabinetu komendanta. Onet ustalił, że to Szymczyk miał odpalić granatnik w swoim gabinecie.
Gen. Szymczyk w piątek, po dwóch dobach spędzonych w szpitalu, opuścił go. W poniedziałek Radio ZET podało, że w MSWiA ruszyły poszukiwania nowego Komendanta Głównego Policji. Po uwagę brany jest oficer z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Informatorzy twierdzą, że gen. Szymczyk może usłyszeć zarzuty dot. przywiezienia do kraju poza wszelkimi procedurami granatników.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka