Dmitrij Miedwiediew spekuluje na Telegramie, czy dostawy broni przez państwa NATO na Ukrainę można uznać jako atak na Rosję i czy kraje sojuszu są legalnymi celami wojskowymi dla Federacji Rosyjskiej.
Miedwiediew na Telegramie ocenia działania NATO
- Przywódcy państw NATO jednogłośnie zapewniają, że kierowany przez USA blok nie jest w stanie wojny z Rosją, jednak wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że rzeczywista sytuacja jest inna, a teraz głównym problemem jest dokładna ocena działań sojuszu, napisał w piątek na swoim kanale Telegram wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew.
"Dziś <...> główne pytanie brzmi: czy wojna hybrydowa de facto wypowiedziana naszemu krajowi przez NATO może być uznana za przystąpienie sojuszu do wojny z Rosją? Czy dostarczenie dużej ilości broni na Ukrainę można postrzegać jako atak na Rosję?" - zastanawiał się polityk.
Zobacz też: Rafał Trzaskowski chce zlikwidować TVP Info i abonament rtv. Projekt #StopTVPInfo
Rosja znów oskarża państwa NATO o udział w wojnie
Jak zauważył Miedwiediew, "przywódcy państw NATO wciąż śpiewają jednogłośnie, że ich kraje i cały blok nie są w stanie wojny z Rosją". "Tymczasem wszyscy doskonale wiedzą, że tak nie jest" - zauważył.
Zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa dodał, że w świetle tego pojawia się pytanie, czy sojusznicy NATO mogą być ważnymi celami wojskowymi. Zgodnie z "zasadami postępowania w czasie wojny", stwierdził Miedwiediew, siły zbrojne innych krajów "które oficjalnie weszły w wojnę, które są sojusznikami wrogiego kraju, a także obiekty znajdujące się na ich terytorium", są uważane za legalne cele wojskowe.
Według niego, podczas konfliktu z Ukrainą kwestie legalnych celów wojskowych są różnie interpretowane. Jednocześnie istnieją "zasady postępowania w czasie wojny (jus in bello), które wywodzą się ze świętych źródeł."
Co jest celem wojskowym według Rosji
Dlatego, zdaniem najwyższego urzędnika w Rosji, obecnie "w ramach uznanych zasad prowadzenia wojny" legalnymi celami wojskowymi są np. wszelkie oddziały wroga (legalni i nielegalni bojownicy), które nie zostały oficjalnie wycofane spośród jego sił zbrojnych. Polityk dodał, że chodzi o każdy sprzęt wojskowy i pomocniczy przeciwnika, wszelkie obiekty związane z infrastrukturą wojskową, a także cywilną, która ułatwia osiągnięcie celów wojskowych (mosty, stacje transportowe, drogi, obiekty energetyczne, zakłady i warsztaty, które przynajmniej częściowo realizują kontrakty wojskowe itd.).
Kreml wielokrotnie oskarżał sojuszników z NATO o zaangażowanie się w konflikt poprzez wysyłanie Ukrainie broni, zapewnianie jej wojskom szkoleń i pomoc wywiadu wojskowego. W czwartek rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharova wydała ostrzeżenie dla USA w sprawie proponowanego przekazania Ukrainie systemów obrony przeciwrakietowej Patriot.
ja
Czytaj też:
Inne tematy w dziale Polityka