Co 21 sekund komuś w Polsce przetaczana jest krew. Dzięki ofiarności honorowych dawców ratuje się zdrowie i życie tysięcy ludzi. Polski rekord to oddanie 28 litrów krwi podczas 47 wizyt. I chociaż wiadomo, że jeszcze długo syntetyczna krew nie zastąpi tej, którą człowiekowi może podarować człowiek, to w Wielkiej Brytanii pierwsi pacjenci otrzymali już krew wyprodukowaną w laboratorium.
23 krwiodawców uhonorowanych "Za zasługi dla ochrony zdrowia”
Rocznie w Polsce przeprowadza się w ponad 1,5 mln przetoczeń krwi i jej składników. Zapotrzebowanie zawsze jest ogromne. Dzięki ofiarności Honorowych Dawców Krwi, a jest ich 600 tys., można ratować ludzkie zdrowie i życie. Minister zdrowia Adam Niedzielski uhonorował odznaką „Za zasługi dla ochrony zdrowia” tych, którzy w czasie pandemii oddali ponad 24 litry krwi. Rekord to 28 litrów podczas 47 wizyt. - Chcemy docenić honorowych dawców, którzy nawet w czasie pandemii COVID-19 nieśli pomoc pacjentom zmagającym się z wirusem SARS-CoV-2 i wymagającym leczenia krwią i jej składnikami - mówił minister Adam Niedzielski. - Krwiodawcy wiedzą, jak ważna jest krew i jej składniki w ratowaniu zdrowia i życia pacjentów.
Duże zapotrzebowanie na osocze w czasie pandemii
Tylko do końca III kw. 2022 r. liczba dawców przekroczyła 577 tys., a donacji milion. W całym 2019 r. 614 tys. osób oddało krew prawie 1,3 mln razy. Nawet w okresie pandemii liczba krwiodawców utrzymywała się na poziomie 600 tys. i 1,3 mln donacji. W 2020 r., przy wstrzymanych zabiegach i operacjach planowanych, krew przetacza była wyłącznie w stanach nagłych oraz pacjentom wymagającym stałego leczenia krwią i jej składnikami. Średnia dzienna liczba wydań Koncentratu Krwinek Czerwonych, czyli najczęściej wykorzystywanego w lecznictwie składnika krwi, wynosiła wtedy 2,5 tys. jednostek, a po powrocie placówek do pełnego zakresu pracy było to już 4,2 tys. jednostek. W 2020 roku liczba pobranej krwi nieznacznie spadła, ale aż o 30% wzrosła liczba pobranego osocza. Było to spowodowane dużym zapotrzebowaniem na osocze od ozdrowieńców wykorzystywanego w terapii chorych na COVID-19. Największe zapotrzebowanie było w pierwszym tygodniu listopada 2020 r.
Kto może zostać Honorowym Dawcą Krwi
Dawcą mogą być osoby między 18. a 65. rokiem życia. Szczegółowy wywiad przed pobraniem krwi wyklucza osoby, które nie mogą jej oddawać. Oprócz krwi pełnej dawcy mogą oddawać osocze, płytki krwi, krwinki czerwone lub krwinki białe.
Osobie, która bezpłatnie oddała krew oraz została zarejestrowana w Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przysługuje tytuł „Honorowego Dawcy Krwi”, zwolnienie od pracy w dniu, w którym oddaje krew i na czas okresowego badania lekarskiego oraz zwrot utraconego zarobku na zasadach wynikających z przepisów prawa pracy. Może również otrzymać pokrycie kosztów przejazdu do punktu krwiodawstwa i posiłek regeneracyjny o wartości 4,5 tys. kalorii. Dawcom rzadkich grup i tym, którzy przed pobraniem zostali poddani zabiegowi uodpornienia lub innym zabiegom w celu uzyskania osocza lub surowic, przysługuje ponadto ekwiwalent pieniężny. Istnieje też możliwość odliczenia darowizny na cele krwiodawstwa w zeznaniu podatkowym.
Oprócz tego każdej kobiecie, która oddała co najmniej 5 litrów krwi i każdemu mężczyźnie, który oddał co najmniej 6 litrów krwi oraz każdemu kto oddał odpowiadającą tej objętości ilość innych składników krwi, przysługuje tytuł i odznaka „Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi” i kolejne przywileje, w tym prawo do korzystania poza kolejnością wizyt u lekarza i w aptece i niektóre bezpłatne leki. Osoby, które oddały 20 litrów krwi zostaną wyróżnione odznaką „Honorowy Dawca Krwi – Zasłużony dla Zdrowia Narodu”.
Krew wyprodukowana w laboratorium
Tymczasem w Wielkiej Brytanii pierwsi pacjenci otrzymali syntetyczną krew wyprodukowaną w laboratorium w ramach badania klinicznego. Zdaniem naukowców sztuczna krew może znacznie ułatwić leczenie osób z różnymi chorobami i rzadkimi grupami krwi. W pierwszym etapie testów sprawdzono, jak ludzki organizm zareaguje na stworzoną w laboratorium krew. W tym celu dwóch brytyjskich pacjentów otrzymało kilka łyżeczek do herbaty substytutu. W kolejnej fazie badań weźmie udział dziesięciu pacjentów i porównana zostanie długość życia komórek wyhodowanych w laboratorium z ludzkimi krwinkami czerwonymi przetaczanymi w trakcie transfuzji.
Badania prowadzone przez naukowców z Bristolu, Cambridge, Londynu i NHS Blood and Transplant koncentrują się na wytworzeniu czerwonych krwinek, bo dostarczają one tlen z płuc do każdej komórki ciała i wymieniają go na dwutlenek węgla, który potem wydychamy. „Wyprodukowaną” przez naukowców krew oznaczono substancją radioaktywną, by na bieżąco śledzić, jak długo „sztuczne” krwinki czerwone funkcjonują w ludzkim organizmie. Ten sam proces zostanie teraz zastosowany do badań na kolejnych 10 ochotnikach. Każdy z nich otrzyma dwie porcje po 5-10 ml badanego preparatu w odstępie co najmniej czterech miesięcy. Jedna z nich będzie zawierała krwinki czerwone pochodzące od dawców, a druga krew z laboratorium. W ten sposób możliwe będzie porównanie długości życia obu rodzajów krwinek.
Eksperci wiedzą, że jeszcze długo syntetyczna krew nie zastąpi tej „prawdziwej”, ale daje szansę na wytwarzanie bardzo rzadkich, trudnych do pozyskania grup krwi, ratujących życie ofiarom wypadków, chorym leczonym onkologicznie, z powodu niedokrwistości i chorób hematologicznych.
Tomasz Wypych
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Rozmaitości