Maryla Rodowicz nieźle wystraszyła swoich fanów. Najpierw przycichła w mediach, potem okazało się, że jej brat potrzebuje pieniędzy na walkę z rakiem, a na koniec obiegła Polskę informacja, że nie wystąpi na sylwestra TVP. Na szczęście królowa polskiej piosenki tylko na chwilę znikła nam z oczu. W grudniu zdążyła już zgarnąć intratną reklamę i została zwerbowana do koncertu Polsatu.
Problemy zdrowotne brata Maryli Rodowicz
Wszystko zaczęło się przed miesiącem. W połowie listopada zmarł Jerzy Połomski, dobry znajomy Rodowicz ze sceny. Maryla dostała nawet propozycję zaśpiewania na stypie., ale odmówiła. – Nie wybieram się na pogrzeb. Nie chodzę na nie. Miałam taką propozycję, żeby zaśpiewać na stypie, czyli parę godzin po pogrzebie, ale odmówiłam. Bo ja nie dźwignęłabym tego emocjonalnie. Po prostu bym się rozkleiła – tłumaczyła.
W tym samym czasie brat Rodowicz, pan Jerzy szykował się do pierwszej operacji. Walczy bowiem z nowotworem. Maryla starała się ostatnio pomóc mu jak tylko mogła. Nic zatem dziwnego, że zniknęła na jakiś czas, wywołując lawinę plotek. Głównie przypisywano jej problemy ze zdrowiem, spekulowano o jej kondycji psychicznej.
Rodowicz w grudniu zarobi pokaźną sumę
Jak się okazało Maryla zajmowała się swoimi sprawami, jednocześnie pracując nad kampanią reklamową jednego z portali serwującego jedzenie. Na początku grudnia ukazały się pierwsze filmiki. Można tylko szacować, że taka gwiazda za udział w takim przedsięwzięciu mogła zażądać pół miliona złotych.
Jak się również okazało Maryla wystąpi na sylwestra, ale nie tym TVP. Zwerbował ją Polsat. Jednym z punktów jej występu w Chorzowie będzie wspólne show z Dodą. Mają zaśpiewać hit "Sing-Sing". To oznacza, że konto Rodowicz powiększy się o co najmniej 50 tys. złotych.
A jak do tego dodamy jeszcze kilka grudniowych koncertów gwiazda o swoje konto nie musi się martwić.
Jak widać wszystkie plotki o jej niedyspozycjach okazały się grubo przesadzone, a Maryla radzi sobie wyśmienicie.
Salonik
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości