Wprawdzie pandemia COVID - 19 trwa nadal, ale to nie koronawirus jest dzisiaj głównym problemem epidemicznym w Polsce. Pojawiło się i narasta nowe zagrożenie.
Rośnie liczba zakażeń koronawirusem
Ministerstwo Zdrowia potwierdza, że liczba zakażeń COVID – 19 rośnie, a o od dwóch tygodni zwiększa się również liczba chorych w tym wymagających hospitalizacji.
- Mamy do czynienia z przesileniem COVID-19. Do tej pory raportowaliśmy systematyczne spadki wskaźników zakażeń i hospitalizacji. Od 1,5 tyg. tendencja się odwraca. Przyrosty wskaźników pandemicznych rosną o 20 proc. - poinformował Adam Niedzielski, minister zdrowia.
- To dosyć duża skala, choć sama liczba zakażeń pozostaje stosunkowo niewielka. Szczyt kolejnej fali zakażeń wirusem SARS-CoV-2 przypadnie na drugą połowę stycznia. Szacowana, maksymalna liczba zachorowań w tym okresie wyniesie ponad 5 tys. zakażeń dziennie.
Nie tylko Covid-19. Grypa i RSV dominują
Jednak to nie COVID-19 a zakażenia wirusami grypy i RSV (wirus atakujący drogi oddechowe niemowląt i dzieci) są obecnie głównym problemem epidemicznym w kraju. Tygodniowa liczba zakażeń na grypę wynosi 160 tys. osób, najwięcej od 3 lat. Jest to spowodowane obowiązującymi w poprzednich latach obostrzeniami i ograniczeniem ryzyka zakażeń związanych z rygorystycznym przestrzeganiem zasad w czasie pandemii. Szczególnie niepokoi duża liczba chorych dzieci, w tym z koniecznością leczenia w szpitalu. Do tej pory, z powodu zakażeń wirusami grypy i RSV hospitalizowanych było 4,2 tys. pacjentów, z czego 60 proc. stanowiły właśnie dzieci. Minister Zdrowia wskazywał, że może to mieć związek z obniżoną odpornością pacjentów pediatrycznych po latach izolacji i ograniczonego kontaktu z rówieśnikami i mniejszego narażenia na wirusy, choćby z powodu nauki zdalnej. - Warto szczepić się przeciw grypie - zachęcał minister Niedzielski. - Zamówiliśmy ponad 3 mln. dawek szczepionki, a do tej pory wykorzystano około 640 tys. z nich.
Świat zapomniał o pandemii. To idealny scenariusz dla wirusów
Nie tylko w Polsce rośnie liczba zachorowań i hospitalizacji z powodu grypy i wirusa RSV. Komisja Europejska i WHO we wspólnym oświadczeniu namawiają do szczepienia się i wzmożeniu innych działań na rzecz prewencji chorób zakaźnych. Obawiają się, rozluźnienia w społeczeństwie z powodu spadku zakażeń COVID i dalszych konsekwencji rozprzestrzeniania się zakażeń wirusami grypy, RSV i COVID. Eksperci zauważyli, że w sezonie 2022 - 2023 epidemia grypy zaczęła się wcześniej. Już teraz obserwowany jest wzrost liczby zakażeń. Najprawdopodobniej dojdzie do kumulacji zakażeń trzema wirusami: grypy, RSV i COVID-19, co negatywnie wpłynie na zdrowie publiczne i wydolność systemów ochrony zdrowia. Wprawdzie wskaźniki zachorowań na COVID-19, przyjęć do szpitali i oddziałów intensywnej terapii oraz śmiertelności są niskie w porównaniu z ostatnimi 12 miesiącami, ale sytuacja ta zmieni się wraz z pojawieniem się nowych mutacji wirusa. Biorąc pod uwagę utrzymujący się wpływ pandemii COVID-19 oraz innych patogenów działających na nasz układ oddechowy, krążenie i ogólny stan zdrowia, można założyć że sytuacja pandemiczna zimą może się pogorszyć.
Wirusy grypy A i B już krążą wśród pacjentów we wszystkich grupach wiekowych, a zwłaszcza wśród dzieci w wieku szkolnym. W 23 krajach zgłaszających dane dotyczące ciężkiej ostrej infekcji dróg oddechowych u hospitalizowanych pacjentów zdiagnozowano głównie wirusy typu B (85 proc.), przy czym najczęściej chorują dzieci w wieku czterech lat i młodsze. Od października stale rośnie również liczba wykrywalnych zakażeń wirusem RSV.
Raporty Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego pokazują, że w Polsce od początku września do końca listopada było 1,29 mln zachorowań na grypę, o 33 tys. więcej niż w analogicznym okresie w roku ubiegłego. Z powodu grypy do szpitala skierowano 4193 pacjentów, o 300 osób więcej niż przed rokiem. Na szczęście nie stwierdzono ani jednego przypadku zgonu z powodu grypy. W sezonie 2019/2020 przeciw grypie zaszczepiło się zaledwie 4,12 proc. Polaków, w sezonie poprzednim 3,9 proc. Pod względem stanu zaszczepienia przeciw grypie jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc w Europie.
Warto pamiętać, że bezpłatne szczepionki przeciw grypie przysługują kobietom w ciąży oraz seniorom powyżej 75 roku życia. Na szczepienia częściowo refundowane, mogą liczyć pacjenci w wieku 18 - 65 lat oraz dzieci w wieku od 2 do 5 lat – narażeni na ryzyko wystąpienia powikłań pogrypowych, pacjenci powyżej 65 lat, dzieci od ukończenia 6. miesiąca życia do ukończenia 2 lat oraz od 5 do 18 lat. W tych przypadkach, decyzję o wysokości odpłatności za szczepienie podejmuje osoba wystawiająca receptę. Dla pozostałych osób szczepionka przeciw grypie jest płatna, ale pacjent pokrywa tylko koszt szczepionki, bo koszt szczepienia pokrywa NFZ. Zaleca się, by szczepienia przeciw grypie wykonywać przed rozpoczęciem okresu zwiększonej zachorowalności na grypę, który przypada na okres od stycznia do marca.
Tomasz Wypych
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości